DRODZY CZYTELNICY

Minęli się jak obcy, bez gestu i słowa, ona w drodze do sklepu,on do samochodu – tak rozpoczynała swój smutny wierszyk o  perspektywie Wisława  Szymborska. Miała racje, bo tak naprawdę perspektywy wizualnej nie ma. Pokazujemy linearną zbieżność wyłącznie jako specyficzny sposób oddania głębi.  Słowem – jak widzimy, tak rysujemy, co zresztą nie jest wcale łatwe. Jeszcze trudniejsza jest perspektywa w sensie osobniczym i społecznym, a najtrudniejsza  w polityce. Trzeba wielkiej wyobraźni, by ją dostrzec...

Dziwy perspektywy

DRODZY CZYTELNICY / Dziwy perspektywy

W czasie, gdy jeden z kreatorów mińskich uroczystości patriotycznych w ekspresowym trybie traci pracę w TVP, a jeden z najmłodszych posłów PiS zostaje weryfikatorem kandydatów na wójtów, burmistrzów i radnych w wyborach samorządowych, można się zdziwić, a nawet przerazić. Można się nawet uśmiać z widoku sadzących drzewka na obrzeżach miasta, czy z plakatów zachęcających do wstydu za wybór partii z orłem w logu.
Nie było mi do śmiechu, gdy dowiedziałem się, że... Kancelaria Prezesa Rady Ministrów organizuje obiadowe spotkania premier Beaty Szydło z redaktorami naczelnymi krajowych mediów. – Brawo i smacznego, ale dlaczego KPRM nie pomyślała o mediach lokalnych, które są ostoją polskości i  demokracji w niemal całym kraju – napisałem do organizatorów rządowej wyżerki. I dalej, że wydaję lokalny tygodnik od 21 lat – już 1016 edycji – i dotychczas zaproszono mnie na dwa takie spotkania, tj. z premierem Kaczyńskim w 2006 i Tuskiem w 2010 roku. Obaj obiecywali pomoc mediom lokalnym, ale nic się nie zmieniło. Nadal płacimy VAT drukarniom i od sprzedaży czasopisma, nadal walczymy z klakierskimi wydawnictwami lokalnych włodarzy i obcą konkurencją...
W imię dobrej zmiany zachęcam POLSKI RZĄD do docenienia polskich mediów lokalnych, a nawet do niesienia im pomocy, by wzrastały w siłę i obroniły się przed naciskami decydentów i wykupem przez obcy kapitał.
Mam nadzieję, że pani premier wśród wielu problemów dostrzeże i zrozumie także konieczność obrony polskich mediów lokalnych... Tak to wygląda z mojej perspektywy, więc wcale się nie zdziwię, gdy perspektywa rządu będzie inna. A nie powinna, jeśli rzeczywiście chcą naprawić prawo i ulżyć tym, którzy ich utrzymują.

Nie ma co marzyć o zaproszeniach także miński burmistrz. Jakubowski z ogromnym zaniepokojeniem odnotował brak zaproszenia samorządu Mińska Mazowieckiego na spotkanie poświecone projektowi ustawy o ustroju m.st. Warszawy.
Ba, zwrócił uwagę wojewodzie, że miasto należy statystycznie do bogatej Warszawy, a jest poza nią inwestycyjnie i teraz także metropolitarnie. To swoista paranoja, więc Jakubowski pojechał na forum bez zaproszenia...

A jak wygląda świat z perspektywy stulatki. Znacznie łagodniej, niż w realu, choć obchodząca w minionym tygodniu setne urodziny Marianna Kopeć nie ma absolutnie demencji. Drugi raz w ciągu mojej dziennikarskiej roboty widziałem tak dziarską... staruszkę. Zadrżała mi ręka przy tej staruszce, bo jak się pogniewa, to na pewno nie opowie przed kamerą o dawnych czasach. Ma o czym, a szczególnie mogłaby zdradzić choć jeden eliksir duchowej młodości. Nawet ze zmarszczkami...

Numer: 13 (1017) 2017   Autor: WASZ REDAKTOR






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *