DobreGminne złotka Dobrego - 2014

Na medale 50-lecia małżeństwa trzeba pracować najdłużej, bo ponad 18 250 nocy i dni – mówiła do złotych jubilatów kierownik USC w Dobrem, a wójt Radzio z satysfakcją stwierdził, że w tym roku on także przekroczył magiczną pięćdziesiątkę, ale urodzin. Jest na sali nawet ten, który go wtedy trzymał do chrztu... To Zdzisław Ratuski, który na jubileusz przybył bez żony... Wcale to nie umniejszyło jego zasług jako jubilata i chrzestnego wójta

Mocne zasługi

Tym razem nie czekali na listopadowy mrok, zapraszając jubilatów do sali obrad radnych na 14.00. Tam c zekały na nich stoły z owocami, słodyczami i tortem. Szampana otwierali panowie – wójt z przewodniczącym rady, ale dopiero w epilogu imprezy.

Pierwsi byli jednak młodzi artyści z domu kultury prowadzeni przez panie Bodeckie. Przygotowali oni artystyczny koncert życzeń złożony z powinszowań i piosenek przypominających jubilatom lata młodości. Próbowali też sił w kabarecie, ale widocznie nie mieli czasu na naukę tekstu. A bez niego nawet najlepsze chęci nie pomogą. Mimo tego sala co raz wybuchała śmiechem i oklaskami, a podczas przeboju Anny German w wielu oczach zaiskrzyły łzy. Nie tylko babć, bo utalentowana wokalnie artystka potrafiła – jak na swój wiek - pokazać kunszt słów i muzyki z człowieczego losu. Spoiwem – jak się wszyscy domyślali – jest wszechmocna miłość i... już tradycyjne wójtowskie batoniki rozdane młodym artystom.

Po takich przeżyciach złote pary już bez tremy dały sobie przypiąć medale i pozowały do wspólnej fotografii. A już podczas gościny zdradzały wiek połączenia w związek miłości i złości – jak twierdził jeden z jubilatów. Bo w życiu musi być wszystko, aby stało się pełne i ciekawe. Okazało się, że najwcześniej smaki małżeństwa poznały panny Marianna i Irena, wychodząc za Zdzisława Ratuskiego z Mlęcina i Stefana Cioka z Kobylanki. Najmłodszym, 21-letnim żonkosiem był Roman Szelest z Wólki Kokosiej, a najdłużej – do 29 lat – na wybrankę czekał Polikarp Gąsior z Wólki Mląckiej.

O demografię, szczególnie lat 60 i 70 zadbali wszyscy, ale najbardziej państwo Gąsiorowie, Ratuscy i Szelestowie, mając po czworo dzieci. To oni zasłużyli za nasze nagrody, które czekają w redakcji. W sumie dobrzańscy jubilaci dochowali się 29 dzieci, 58 wnucząt i 16 prawnucząt. To niezłe średnie tych 9 par, które – jak się okazało, nie tylko pilnie się dorabiały, ale też nie bały się trudu wychowania. I wszystkie, prawie w komplecie stawiły się na galę gminnych złotych godów...

Złote pary gminy Dobre
Stanisława i Henryk KESNEROWIE z Kobylanki
Janina i Polikarp GĄSIOROWIE z Wólki Mląckiej
Wanda i Wiesław PISARCZYKOWIE z Rudzienka
Marianna i Zdzisław RATUSCY z Mlęcina
Danuta i Antoni PISARCZYKOWIE z Porąb Nowych
Irena i Stefan CIOKOWIE z Kobylanki
Marianna i Roman SZELESTOWIE z Wólki Kokosiej
Janina i Zbigniew PERZYKOWIE z Pokrzywnika
Irena i Lucjan ŚMIECHOWIE z Sołk

Numer: 48 (895) 2014   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *