Szczelnie zastawiona samochodami ulica Małopolska i pobliskie to znak, że mińska Piątka szykuje się do najważniejszego święta. Pasowanie pierwszoklasistów przyciąga w mury szkoły tłumy rodziców. Każdy chce zobaczyć i uwiecznić na fotografii swoją pociechę wkraczającą uroczyście w szkolny świat. Tym razem nie było inaczej.
Pasy przed 40
W dniu najważniejszego dla pierwszoklasistów z SP-5 święta ciężko jest znaleźć miejsce parkingowe w okolicy szkoły. Coraz trudniej też pomieścić wszystkich gości w sali gimnastycznej, choć ta do małych nie należy. Przy okazji każdego pasowania wypełnia się ona szczelnie rodzicami, którzy chcą towarzyszyć swoim dzieciom w ich pierwszych poważnym egzaminie – teście na pierwszaka.
Aby zdać go pozytywnie, trzeba było się postarać. Pierwszoklasiści z Ia, b, c i d nie mieli jednak żadnych problemów w tym, by udowodnić dyrekcji, rodzicom i starszym kolegom, że w pełni zasługują na miano ucznia szkoły im. Józefa Wybickiego. W odświętnych strojach i z uśmiechami na twarzach śpiewali i recytowali, nie pokazując po sobie ani odrobiny zdenerwowania.
Poważny nastrój napełnił ich dopiero, gdy dotarli do najważniejszego aktu uroczystości – ślubu ze szkołą i pasowania. Dzielnie ślubowali być pilnymi uczniami i dbać o nerwy nauczycieli, a później nie ugięli się pod ciężarem wielkiego ołówka, za którego dotknięciem burmistrz Marcin Jakubowski i dyrektorka Ewa Szczerba włączali ich do społeczności szkolnej.
– Szkoła ma prawie 40 lat. Prawie 40 razy przyjmowała pierwszoklasistów, ale nigdy takich – mówiła z zachwytem dyrektorka Szczerba i obiecywała maluchom, że nauczyciele i rodzice będą ich wspierać w tej szkolnej drodze. Słowa te potwierdziła przewodnicząca Rady Rodziców, Agnieszka Sado, wręczając każdej klasie pluszowego misia. Życzyła też pierwszakom, by nauka była dla nich przyjemnością, a zawiązane przyjaźnie przetrwały lata.
Młodszych kolegów witali też drugoklasiści, obdarowując każdego pierwszaka czekoladą, która ma osłodzić szkolne początki. Ci odwdzięczyli się – uśmiechami dla kolegów i kwiatami dla dyrekcji oraz gości. A zanim wyruszyli do swoich sal na słodki poczęstunek, szczerze uśmiechali się na wspólnych fotografiach, które znajdą się potem w domowych i szkolnych kronikach.
W taki o to sposób 10 października br. mińska Piątka wzbogaciła się o 97 pierwszoklasistów, w tym 17 sześciolatków. Ich wychowawczyniami zostały: Joanna Zawadka, Marzena Płochocka, Anna Dmitruk i Jolanta Malinowska. To pod ich okiem maluchy przygotowały się do ślubu ze szkołą, w której spędzą najbliższe 6 lat. I kto wie, czy do niej nie wrócą tak, jak wielu jej absolwentów…
Numer: 42 (837) 2013 Autor: Justyna Kowalczyk
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ