DRODZY CZYTELNICY

Kto myśli o przyszłości w miesięcznej czy nawet tygodniowej perspektywie? Może i są takie pewniaki, ale na dłuższą metę nie sposób przewidzieć zdarzeń z dnia na dzień. Ot choćby zima, która w końcu października nie jest czymś nadzwyczajnym, a jednak znowu zaskoczyła. Jeśli nie nas, to na pewno drogowców, którzy zapewne liczyli na rozpuszczenie się pierwszego śniegu. Nic z tego, pewnie poleży aż do Wszystkich Świętych...

Gra w życie

DRODZY CZYTELNICY / Gra w życie

Może to nie najlepsza pora na przypominanie, ale trzeba uprzytomnić tegorocznym maturzystom, że mają tylko 200 dni do egzaminu dojrzałości. Niby sporo, ale są już w sieci podpowiadacze, jak najlepiej wykorzystać ten czas i solidne przygotować się do próby dorosłości.
Tym bardziej, że jesień to najlepszy moment na rozpoczęcie przygotowań tj. powtórek materiału wymagającego aż 350 godzin nauki. Najwięcej – bo 200 godzin – na język polski, 90 na matematykę i 60 na angielski.
Daje to prawie dwie godziny powtórki dziennie. Wszystko na poziomie podstawowym, a jego rozszerzenie to dodatkowe godziny nauki.
Są udogodnienia jak np. grywalizacja, dzięki której nauka jest bardziej przyjemna i efektywna. Za rozwiązywanie pytań testowych i zarządzanie wiedzą maturzyści są nagradzani odznakami i punktami. Pozycję w rankingach mogą zdobywać też dzięki swoim umiejętnościom społecznym, pomagając innym i planując własną karierę. Pozytywna rywalizacja i konkurencja nakręca rozwój i motywuje.
Aż przyjemnie o tym myśleć, a nie tylko spróbować. Co przed 30 laty byśmy dali za takie rozpieszczanie...
Skoro o grach, to jedną z najbardziej popularnych i niebezpiecznych jest gra w życie. Przegrani nie mają szansy ani na powtórkę, ani na roszczenia gwarancyjne.
Czekają teraz na żyjących, by choć kilka minut nacieszyć się ich doczesnymi problemami. Pewnie znajdziemy ten jednoroczny czas, ale nie za wszelka cenę. Tym bardziej, że moda poszła aż tak daleko w stronę cmentarnej komercji i duchowego badziewia.
Może więc lepiej odwiedzać najbliższych poza świątecznym spędem? Tak samo jak kupować kwiaty poza dniami popularnych imienin i potrzebne ciuchy z przypadku, a nie w okresie tzw. promocji czy przecen. Może więc za cenę pokazania się w świątecznym wydaniu, lepiej w czasie świąt (także zmarłych) po prostu odpocząć...
Pytań jest wiele, ale decyzja jedna – wyjazd. Mimo wszystko, bo jesteśmy wciąż stadni i zapatrzeni w siebie. Luzujemy dopiero w czasie prób ekstremalnych, czego nikomu nie życzę. I – jak każdy kierowca – liczę na suche i szerokie drogi. Do żywych...

***
Wśród żywych będą także kamery naszej telewizji i... uczestników konkursu NASZE EPITAFIA. Właśnie go ogłaszamy, a polega on na przygotowaniu reportażu filmowego z wizyt na grobach i wspomnień żywych o zmarłych. Czas – do 15 minut, a na wasze dzieła czekamy do piątku 9 listopada. Najlepiej przysłać na nasz filmowy blog lub przynieść nagranie na płycie CD lub DVD do redakcji. Wszystkie pokażemy, a najlepsze nagrodzimy.

Prezent
w numerze…
Nasz konkurs o stówę trwa już dziesiąty tydzień, więc czas na ostatnie w tej edycji losowanie.
Nasz pierwszy prezent- niespodziankę wygrała Mirosława Materka ze Skupia k/Cegłowa, która odgadła, że kałuszyńscy artyści podczas spotkania seniorów w Jakubowie zagrali „Moralność pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej.
Gratulujemy i zapraszamy do biura naszej redakcji.
A teraz drugie pytanie za prezent i z odpowiedzią w aktualnym numerze. – Za co można otrzymać ORDER SERCA MATKOM WSI?
Przypominam, że odpowiedź można przysłać mailem na adres lub podać głosowo na numer telefonu 25 758 8913 codziennie od 10 do 18. Koniecznie z imieniem, nazwiskiem, adresem i numerem telefonu nadawcy. Tylko prawidłowe odpowiedzi z pełnymi danymi mogą otrzymać kolejną nagrodę od Tygodnika i TV Co słychać?

Numer: 2012 44   Autor: WASZ REDAKTOR






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *