Jak dobrze pójdzie, nastąpi złoty czas dla polskiej wsi, a szczególnie kół gospodyń. Właśnie prezydent podpisał ustawę o KGW, które na start otrzymają od 3 do 5 tysięcy zł. Czas najwyższy, bo od 150 lat działały bez należnej im osobowości prawnej. Ustawa im ją zapewnia. Nie zrywając ciągłości działania, może dać sporo możliwości rozwoju…

Przeciw złu w KGW

Gospodynie od lat liczą na pomoc finansową, bo do garnka, by ugotować dobrą, regionalną potrawę, same chęci nie wystarczą. Nie kupi się też za nie strojów, materiałów do szycia czy haftowania. KGW bez prawa pieniądze się nie należą. Teraz mają nadzieję, że po rejestracji w ARiMR zyskają wsparcie, ale nie stracą przy tym niezależności.

O meandrach rejestrowania KGW rozmawiamy z kierownikiem powiatowego oddziału ARiMRu Robertem Ślusarczykiem i jego pełnomocniczką Karoliną Wasilewską. Oboje przyznają, że po rejestracji koło liczące do 30 członków otrzyma 3 tysiące, od 31 do 75 osób – 4 tysiące, a powyżej 75 – 5 tysięcy.

Tak wielkich w powiecie mińskim nie ma, ale na 20 zarejestrowanych do 17 grudnia jedno łapie się na wyższą dotację. Jak dotychczas przewodzi gmina Jakubów, w której powstało 12 nowych KGW.

Pełnomocnik został powołany w każdym biurze powiatowym ARiMR. Jego obowiązkiem jest koordynacja działań od momentu akcji informacyjnej, poprzez rejestrację, założenie konta i złożenie wniosku. Po to, by KGW czuły się pewniej w działalności na rzecz wsi.

Nowe prawo pokazało, że jest duża potrzeba dyskusji na temat ich roli w środowisku wiejskim. Przez lata jej nie prowadzono, a dotychczasowe uregulowania prawne i przynależność do ZKiOR nie przystają już do obecnej sytuacji społecznej na wsi. Najstarsza organizacja kobieca w Europie powinna być traktowana Jak dobrze pójdzie, nastąpi złoty czas dla polskiej wsi, a szczególnie kół gospodyń. Właśnie prezydent podpisał ustawę o KGW, które na start otrzymają od 3 do 5 tysięcy zł. Czas najwyższy, bo od 150 lat działały bez należnej im osobowości prawnej. Ustawa im ją zapewnia. Nie zrywając ciągłości działania, może dać sporo możliwości rozwoju… przez wszystkich rządzących z należytym szacunkiem i w żadnym wypadku nie być kartą w gierkach polityków. – Ci, co przespali swój czas i nie widzieli naszych problemów, niech nas nie pouczają i nie straszą, a ci, którzy nam chcą pomóc, niech będą wobec nas uczciwi – mówią działaczki KGW.

Jednak muszą pamiętać, że pierwszeństwo w rejestracji mają koła, które już działają. Muszą to jednak zrobić w okresie miesiąca. Jeśli w jednej wsi działało parę kół, wszystkie będą mogły w tym czasie się zarejestrować i wszystkie będą miały możliwość wystąpienia o pomoc finansową.

No, ale w tej wsi nie zarejestruje się już żadne nowe koło. Oczywiście, ale tam, gdzie nie było koła, do rejestru ARiMR wpisze koło, które jako pierwsze złoży wniosek. Natomiast koła, które zarejestrowały się wcześniej w KRS, będą mogły także zgłosić się do nowego KRGWK, dostosowując statut do wymagań ustawowych.

Ważne, by w nazwie koła był człon KOŁO GOSPODYŃ WIEJSKICH oraz przynajmniej jedna nazwa wsi, na terenie której ono działa.

Trzeba się śpieszyć, bo tylko do 27 grudnia 2018 roku koła będą mogły złożyć wnioski o przyznanie pomocy finansowej. By ją otrzymać potrzebne jest konto bankowe, a do jego założenia regon i NIP. Trzeba też szukać banku, które otworzy konto z odroczonym terminem dostarczenia numerów tożsamości koła.

Warto, bo w budżecie państwa zarezerwowano na ten cel kwotę 90 mln zł. Są to z pewnością szanse na rozwój kół. Ważnym aspektem jest także to, że w zakres zadań organizacji wchodzi działalność na rzecz poprawy sytuacji społeczno-zawodowej kobiet mieszkających na wsi.

Jakie efekty przyniesie wejście w życie ustawy? Tego jeszcze nie wiadomo. Sukcesem będzie, jeśli uda się osiągnąć dzięki niej aktywniejszy udział kobiet w życiu społeczności lokalnych oraz spełnienie ich aspiracji, celów społecznych i edukacyjnych

Numer: 51/52 (1107/1108) 2018   Autor: J. Zbigniew Piątkowski