Gmina Mińsk MazowieckiKonwencja wyborcza PiS

Mając władzę w kraju, dobrze mieć także swoich ludzi w samorządach. I to na każdym szczeblu i każdym środowisku. Ku takiemu panowaniu dążą działacze Prawa i Sprawiedliwości, objeżdżając stolice regionów i wysyłając posłów do mniejszych ośrodków. Podczas konwencji wyborczej było ich troje, ale wbrew pozorom o wyborczy sukces każdy z kandydatów powalczy sam. Gra toczy się o powiat, jego stolicę i mińską gminę...

Dba o serca dwa

Już na początku poseł Daniel Milewski powiedział, że ta konwencja jest przede wszystkim spotkaniem dotyczącym problemów naszego miasta. Jednak Mińsk Mazowiecki to dwa samorządy, które potrzebują dynamicznego rozwoju i partnerskiej współpracy. Dlatego nie chcą mówić o rozwoju miasta bez rozwoju gminy. Miasto potrzebuje uczciwego i skupionego na problemach mieszkańców gospodarza, bo burmistrz zatopiony w partyjnej walce nigdy nie jest burmistrzem wszystkich mieszkańców. Potrzebują burmistrza, który nie rozsiada się w fotelu, kiedy mieszkańcy przychodzą do niego ze swoimi problemami. Burmistrza, który nie będzie dążył do spłacania obligacji kolejnymi obligacjami, albo hojnie dotował swoje partyjne środowisko. Potrzebują burmistrza, który będzie bliżej ludzi, bliżej mińskich codziennych spraw. Dlatego właśnie wybrali i wspierają Roberta Ślusarczyka. Dla niego nie ma spraw niemożliwych, a jeśli będą bardzo trudne, to mu pomogą.

Posłanka Krystyna Pawłowicz dołożyła myśl, że nie można funkcjonować w oparciu o polityczny konflikt. Władza lokalna nie powinna działać przeciwko władzy centralnej. Nie można tolerować sytuacji, że lokalna władza, która nie zgadza się politycznie z władzą centralną, bojkotowała wdrażanie zadań centralnych

Poseł Teresa Wargocka powiedziała, że wybory lokalne to jest święto obywateli, a w 2015 roku wiele osób poszło na wybory pierwszy raz po długiej przerwie. Niech i tak będzie na mińskiej ziemi.

Wicewojewoda Sylwester Dąbrowski wypowiadał się kilka razy i z konkretnymi przykładami piątej kolumny w samorządach, która stara się dezawuować osiągnięcia polskiego rządu.

No i wreszcie przyszedł czas na kandydatów... Michał Góras jako chętny na radnego sejmiku skrytykował obecny samorząd za nierównomierny rozkład pomocy. On wie, że Robert będzie postępował odważnie, racjonalnie, z rozwagą, nie będzie się obrażał na rządzących i uczestniczył w happeningach politycznych, w których lider opozycyjnego ugrupowania porównywany jest do oprawców.

Co na to sam Robert Ślusarczyk – kandydat PiS na burmistrza Mińska Mazowieckiego? Twierdzi, że ma plan by uczynić Mińsk Mazowiecki miejscem większych możliwości. Planuje by miasto nie tylko piękniało, ale również się rozwijało. Mówi, że chce służyć mieszkańcom, słuchać i realizować ich potrzeby. Prowadzić dialog, a nie monolog. Wśród kandydatów PiS do samorządów są ludzie doświadczeni, jak również młodzi i pełni energii, są przedstawiciele wielu branż i profesji, nie tylko z sektora publicznego, ale również przedsiębiorcy. Przekonywał, że będzie burmistrzem wiarygodnym i dostępnym. Chce budować miasto otwarte i nowoczesne. Jako burmistrz chce być bliżej ludzi. Ma ze swoją partią dobry plan dla miasta.

Przedstawili go liderzy list z mińskich okręgów wyborczych. I tak Monika Skrzyńska była za likwidacją dwuzmianowości w szkołach. W Mińsku potrzebna jest nowa szkoła i nowe publiczne przedszkole. Uczniów w szkole witać będzie pyszne i zdrowe śniadanie. Miasto musi być dla wszystkich. Planują by na Serbinowie i za torami powstały nowe place zabaw. Chcą rozszerzyć Kartę Dużej Rodziny, a seniorom zbudować azyle pobytowe.

Leon Jurek jest pewien, że burmistrz Robert Ślusarczyk zbuduje apolityczną i przyjazną administrację. Mają zamiar poprawić pracę urzędów, wydłużając ich godziny pracy po to, by wszyscy mieszkańcy mogli z nich korzystać. Utworzą punkt konsultacyjny dla wspierania przedsiębiorców. Przyjazne dla mieszkańców mają być również instytucje miejskie, które mają mieć poszerzoną ofertę przy organizacji imprez, zwłaszcza masowych. Ma to dotyczyć wszystkich mieszkańców, a nie tylko wybranych. Wybranie Roberta Ślusarczyka na burmistrza spowoduje, że mieszkańcy będą mieli satysfakcję, że są mińszczanami.

No i korki w mieście, o których mówił Krzysztof Miąsko. Proponuje więc budowę parkingów, a jednocześnie rozbudowę komunikacji miejskiej w oparciu o nowoczesne miejskie autobusy. W jego opinii miasto potrzebuje punktowej obwodnicy miasta, która połączy krajową 50 z siennicką drogą wojewódzką. Takie rozwiązanie nie tylko ograniczy wjazd samochodów ciężarowych do centrum miasta, ale również zlikwiduje dużą część korków będących niechlubną wizytówką naszego miasta. Miasto troszczące się o mieszkańców powinno naciskać na zwiększenie bezpośrednich połączeń z Warszawą – jest połączenie kolejowe Łukowianka, powinna być też Mińszczanka. Ważne jest bezpieczeństwo pieszych – w miejscach szczególnie niebezpiecznych ma powstać sygnalizacja świetlna. Ma powstać również inteligentne oświetlenie przejść dla pieszych.

Anna Czyżewska z kolei chce, aby miasto było komfortowe. Mińszczanie potrzebują miejsc relaksu, odpoczynku dla całej rodziny, do tego park rekreacji z plażą i infrastrukturą rekreacyjną. Budynki zimą w mieście powinny być ciepłe, ale bez smogu, dlatego potrzebna jest modernizacja i remont pieców.

Co na to Jolanta Bąk, kandydatka na wójta gminy? Twierdzi, że gdyby mieszkańcy zdecydowali się wybrać ją na to stanowisko ma zawsze zamiar prowadzić dialog z miastem, jak i powiatem. Gmina Mińsk Mazowiecki ma ogromne możliwości, dotychczas niewykorzystane. Nadszedł czas na wspólny rozwój. Mieszkańcy miasta i gminy Mińsk Mazowiecki zasługują na dobrą współpracę między samorządami. Partnersko współpracując są w stanie rozwiązać wspólne problemy. Chce wspólnie z miastem wprowadzić dodatkowe linie w komunikacji i stworzyć strefę ekonomiczno-inwestycyjną. Miasto potrzebuje terenów atrakcyjnych dla przedsiębiorców, gdzie działalność gospodarcza będzie mogła być prowadzona na preferencyjnych warunkach. Planuje wspólne i tańsze usług komunalne, dzięki czemu możliwe będzie obniżenie rachunków za wywóz śmieci. Graniczne inwestycje drogowe jak ul. Żwirowa, Huberta czy Arynowska także wymagają współpracy, bo tyle spraw jest od lat niezałatwionych. Chce by mieszkańcy miasta i gminy mogli wspólnie spędzać czas na organizowanych wspólnie wydarzeniach kulturalnych.

Nic, tylko powiedzieć... AMEN

Numer: 40 (1095) 2018   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *