JakubówMoczydła strażackie

Leżą tuż za Jakubowem, ale nie na trasie wzmożonego ruchu, więc znane wielu tylko ze słyszenia. A to wcale nie taka mała wioska i do tego z tradycjami wyrobu szkła. Jednak nazwano ja Moczydłami, bo od zawsze było tu mokro, a wiosną nie do przebrnięcia. Jeszcze stojąca rolnictwem, a ostatnio także strażą pożarną, która dojrzała, by świętować 50-lecie powstania....

Krocie w pozłocie

Wprawdzie OSP w Moczydłach powstała w 1968 roku, ale na dobre zaczęła się rozwijać od 1976 roku po wybudowaniu strażnicy, która wkrótce stała sie swoistym kinem, salą taneczną i świetlicą.

Wtedy jednostka odnosiła pierwsze sukcesy w zawodach pożarniczych, by 1988 roku w rejonowych zawodach strażackich w Kałuszynie zdobyć I miejsce. Na początku lat ‘90 OSP Moczydła została wpisana do rejestru stowarzyszeń i uregulowano przez zasiedzenie stan własnościowy nieruchomości.

Moczydłowska jednostka liczyła zawsze około 30 członków i swego czasu miała aż dwa wozy pożarnicze. Dziś nie ma ani jednego, bo stare żuki zostały wycofane z eksploatacji z powodu stanu technicznego.

Do niedzieli 9 września nie miała też sztandaru, ale wójt Hanna Wocial tak ich zmotywowała, że postarali się o darczyńców i z wielką dumą dołączyli do siedmiu gminnych jednostek OSP. Remizę wyremontowali własnymi siłami. Na razie w środku, jakby chcieli udowodnić, że nie szata czyni człowieka, a jego dusza.

Właśnie tego ducha miejsca czuło się w czasie całej sztandarowej gali. Już podczas mszy polowej kapelan strażaków ks. Zenon Wójcik nauczał o potrzebie pielęgnowania cichego trwania, by w czasie akcji pomagać, a nie szkodzić. A kiedy poświęcił sztandar, okazało się, że miał on aż 34 fundatorów. Prezentowali go zgromadzonym Sebastian Rawski, Rafał Bartnicki i Mateusz Sikorski.

Wnet posypały się medale i odznaczenia. I tak złota OSP w Moczydłach w dowód wdzięczności za dotychczasową działalność została odznaczona brązowym medalem za zasługi dla pożarnictwa.

Po niej pożarnicze srebro przyjął już w cywilu Waldemar Sikorski, a brązowe medale otrzymało 9 druhów – Tadeusz Czyż, Waldemar Czyż, Włodzimierz Czyż, Jerzy Rawski, Julian Rawski, Leszek Rawski, Jan Rudnicki, Mieczysław Sikorski i Bogdan Wadas.

Okazało się, że i bez samochodu gaśniczego można zostać wzorowym strażakiem. W Moczydłach taki tytuł otrzymało 8 druhów – Rafał Bartnicki, Marcin Czyż, Piotr Drzazga, Leszek Miąsek, Rafał Mućka, Paweł Nowak, Sebastian Rawski i Jarosław Sikorski.

Były także dyplomy uznania od prezesa Antoniego J. Tarczyńskiego, marszałka Mazowsza i statuetki malutkich strażaków prezesa Mieczysława Sikorskiego, którymi obdarował wszystkich darczyńców.

Sesje gratulacji, życzeń i prezentów otworzyła wysłanniczka posła Milewskiego. List nawiązywał do strażackiego trudu, który zawsze jest godny szacunku.

Prezes Tarczyński dziękował rodzinom druhów za to, że pozwalają im być strażakami, bo... przecież to nie jest taka łatwa sprawa, kiedy gospodarz domu opuszcza zagrodę, kiedy jest najwięcej roboty. Życzył im więc dużo strażackiego szczęścia i wszelkiej pomyślności.

Marcin Kozera zwrócił uwagę, że jest potrzeba jednoczenia się ludzi w takich małych miejscowościach, w których ludziom się chce działać w tych czasach, gdy tak naprawdę nikomu nic się nie chce. Życzył, aby rząd polski i spełnił swoje obietnice i szeroki strumień pieniędzy popłynął dla ochotników.

Komendant Komorowski zwrócił zaś uwagę, że nie można zapomnieć o tych, którzy 50 lat temu zdecydowali się na niesienie pomocy swoim sąsiadom. I przypomniał, że jeszcze niedawno strażnica wewnątrz była wielkim polem remontowym.

W imieniu radnych powiatu mińskiego mówił Wojciech Rastawicki, a dyrektor Banku Spółdzielczego w Mińsku Mazowieckim wręczył numizmat z okazji stulecia otrzymania nagrody Nobla naszej Marii Skłodowskiej-Curie.

Przewodniczący Domański przypomniał, że Moczydła są ostatnią i najmłodszą ze straży na terenie gminy ze sztandarem, co wójt Hanna Wocial nie tylko potwierdziła, ale i nagrodziła figurą św. Floriana z nadzieją, że za rok stanie tutaj kapliczka. A jak dobrze pójdzie, to i elewacja na zmęczonej latami białej cegle...

Numer: 37 (1093) 2018   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *