Wzięli i napisali

Co roku 8 lipca jest dla wielu patriotów dniem wielkiego smutku. Tego dnia wspominamy bestialsko wymordowanych Polaków mieszkających na Kresach, którzy zostali zabici za to, że byli Lachami. Teraz prezydent Ukraińców w dniu tak ważnej rocznicy, przyjeżdża do polskiej wioski – nazywając ją ukraińską i mówi o zbrodniach, ale polskich. Co na to nasze władze? Udają, że nic się nie stało...

Wołyń wstydu

Wzięli i napisali / Wołyń wstydu

Chyba tylko głupcy nie mają wątpliwości, że przyjaźń polsko-ukraińska jest fikcją i nie ma co liczyć, że nasz wschodni sąsiad zatrzyma swą nienawiść. – Przestańmy się łudzić, że taki ktoś jak Poroszenka ma jakikolwiek szacunek dla Polaków i Polski. Musimy zmienić politykę wobec tego kraju, gdyż za chwilę może być za późno – wołają.

Od momentu przejęcia władzy przez PiS słyszymy, że Ukraina to nasz przyjaciel i musimy zrobić wszystko, by utrzymywać z nim jak najlepsze stosunki. Polski rząd śle pomoc w milionach dolarów, ale są to pieniądze wyrzucane w błoto. Na terenie naszego wschodniego sąsiada rosną wpływy banderowców i UPA. Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że to Ukraińska Powstańcza Armia była wprost odpowiedzialna za to bluźniercze ludobójstwo na Kresach. Mordowała naszych rodaków, tylko dlatego, że byli Polakami. Poza tym większość tych bandytów przystępowała podczas wojny do szeregów SS i eksterminowała dokładniej od Niemców czy Austriaków...

Za co? Za naszą kulturę, bogactwo i szlacheckie obyczaje...

Przyjazd Poroszenki jest konsekwencją wspomnianej wyżej polityki naszego rządu. Przez lata pozwalaliśmy na to, by Ukraińcy fałszowali prawdę historyczną i pluli nam w twarz. Jego przyjazd do Polski w dniu rocznicy Rzezi Wołyńskiej jest ogromnym policzkiem. To pokazanie wprost, że Kijów nie liczy się z nami i nie liczy się z prawdziwą historią. Czas więc na rewizję naszej polityki wschodniej z zerową tolerancją i współczuciem dla tego bandyckiego narodu.

Nasze władze siedzą cicho i udają, że im na pamięci Wołynia cokolwiek zależy. Prezydent jedzie na ukraińskie dziś pole, by pokazać, że tam mieszkali Polacy? Tam winny stać pomniki ociekające krwią, by Ukraińcy bali się doń zbliżyć. By wbijane na pale polskie dzieci, gwałcone kobiety, rozrywani przez konie mężczyźni byli piętnem wstydu na chachłackie pokolenia.

Numer: 28/29 (1084/1085) 2018   Autor: Wasz MŚCIciel





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *