Sołtysi w całej Polsce podnieśli protest przeciwko obowiązkom, jakie nałożyło na nich państwo, nakazując im szacowanie szkód łowieckich. W niektórych gminach zapowiadają, że, jeśli nic się nie zmieni, gremialną rezygnację ze stanowisk. W powiecie mińskim sołtysi jeszcze nie są tak radykalni, bo na razie ograniczają się do sprzeciwu na piśmie, co uczynili niedawno w gminach Siennica i Latowicz.

Szkody na sołtysów

Szkody na sołtysów

Nowe prawo weszło w życie 1 kwietnia, a niedawno zorganizowano pierwsze szkolenia. To właśnie w ich trakcie sołtysi usłyszeli, że będą przewodniczyć komisji szacującej szkody, sporządzać protokoły i wszystko oceniać. Oczywiście bez żadnej dodatkowej opłaty i zapewnienia potrzebnego sprzętu.

W Siennicy i Latowiczu Ryszard Reszczyk – radny i sołtys z Zalesia i Witold Kłos – radny i sołtys z Walisk wypowiadali się w podobnym tonie. Nie tylko nie mają odpowiednich kompetencji, żeby robić takie pomiary, o czym zresztą poinformowano ich podczas szkoleń, to jeszcze za ewentualne pomyłki może grozić im sprawa w sądzie. Poza tym taka sytuacja będzie generować konflikty wśród lokalnej społeczności.

Na razie radni ograniczyli się do wyrażenia sprzeciwu. Ostrzejsze kroki mogą okazać się niepotrzebne, bo coraz częściej mówi się, że wprowadzone prawo zostanie zmienione. Takie przekonanie wyrażali wójtowi Grzegorz Zieliński i Bogdan Świątek-Górski.

Numer: 20 (1076) 2018   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *