Z końcem marca wygasła dotychczasowa umowa na odbiór odpadów z mińskiej gminy z MPK w Ostrołęce. Trzeba było ogłosić nowy przetarg. Po otwarciu ofert okazało się, że proponowana cena dla mieszkańca drastycznie rośnie do 12 zł. – Na to nie mogliśmy pozwolić. Przeprowadziliśmy rozmowy z firmami odbierającymi odpady, by tak dostosować warunki przetargu, żeby by cena dla mieszkańców była jak najniższa, bez obniżania jakości obsługi – relacjonuje wójt Piechoski.
Utargował na śmieciach

I chwali się, że takie działanie przyniosło efekt. Po przeprowadzeniu nowego przetargu okazało się, że cena za osobę będzie wynosiła 9 zł. Tak więc na tle innych samorządów, które mają podobną częstotliwość odbioru odpadów i przeprowadziły przetargi w 2018 r., cena uzyskana przez gminę Mińsk Mazowiecki jest korzystna.
– A jednak chcieć, to móc. Tylko dlaczego burmistrz Jakubowski zafundował mińszczanom 13 zł od osoby? Nie chciał, czy nie mógł... – komentują trochę zazdrośni mińszczanie.
Mają rację, bo jeśli rozległa gmina płaci mniej, to coś jest na rzeczy. Wielu twierdzi, że niegospodarność i pycha Jakubowskiego.
Numer: 14 (1070) 2018 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ