Radny Ślusarczyk donosi, że w ostatnim czasie pierwszym tematem dyskusji w Mińsku Mazowieckim są miejsca parkingowe, a w szczególności strefa i miejsca płatnego parkowania.

Cicha wzdycha

Cicha wzdycha

Temat bardzo ważny w mieście mającym infrastrukturę drogową lat 60 i 70 ub. wieku. Ale są w Mińsku Mazowieckim również i takie miejsca parkingowe jak te na zdjęciach, czyli na ul. Cichej. Zamknięte na żelazne sztaby z informacją na oknie sklepu - miejsca tylko dla klientów. A sklep od miesięcy jest nieczynny. Samochody parkujace wzdłuż są znaczone markerem na szybach informacją – PROSZĘ NIE ZESTAWIAĆ PARKINGU.
Uczula więc Organ Wykonawczy, czyli burmistrza, który obecnie zajęty jest kreowaniem polityki partyjnej, aby zainteresował się problemem, mając na uwadze, że w połowie prywatne ciągi piesze w pasie drogi ul. Cichej zbudowane z pieniędzy miasta. – Właśnie... Na jakich to warunkach najmu, możliwe jest zajęcie publicznej części drogi? Przecież parkingi wbudowane są w nierozłączną infrastrukturę ulicy... Określanie i blokowanie miejsc parkingowych w tym przypadku, jest bezprawne. Jeśli zaś, miasto pobiera jakiekolwiek profity z tego tytułu, powinno podzielić się z podatnikiem. Miasto to nie urząd, miasto to my... – komentują mińszczanie. Czy mają rację?

Numer: 5 (1061) 2018   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *