Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki konfliktów

A jednak właścicielki żłobków i klubów malucha postawiły na swoim, czyli powrotem do rozliczania dotacji według starych, sprawdzonych zasad. Ba, doprowadziły  do ekspiacji burmistrza, który przyznał publicznie, że popełnił błąd. Tylko nie wiadomo, czy niespotykaną dotychczas szczerość Jakubowskiego  spowodowała siła argumentów czy argumenty siły żłobkowego lobby...

Zmowa żłobkowa

Po środowym proteście i panelu z burmistrzem wszyscy umówili się na poniedziałkową radę miasta. Umówili, a przyszły dwie osoby, by obserwować poczynania Jakubowskiego i radnych. Sprawa wydawał się przesądzona, ale – co zauważyła radna Monika Skrzyńska – ostatnie dwa tygodnie to był ciężki czas dla rodziców dzieci uczęszczających do mińskich żłobków. Pod pretekstem zmiany ustawy o opiece nad dziećmi do lat 3, burmistrz przedstawił projekt uchwały zmniejszający dofinansowanie dla dzieci w żłobku z 400 na 250 zł. Kilka dni później pojawia się nowy projekt. Tym razem zaproponował obliczanie dotacji na podstawie stawki godzinowej. Rodzice szybko wyliczyli, że i ona doprowadzi do zmniejszenia dotacji, no chyba, że będą kłamać w oświadczeniach.

Dzięki sprawnej organizacji i pomocy właścicieli żłobków i klubów dziecięcych, rodzice postanowili powalczyć o utrzymanie swojego prawa do sprawiedliwej, równej, kwotowej dotacji.
Do akcji oprócz radnej Skrzyńskiej włączyli się radni Ślusarczyk i Gąsior, by nie tylko spotkać się z lobby żłobkowym, ale przede wszystkim przedstawienia argumentów na komisjach.
Jednak – zdaniem radnej – przeważyła nie siła argumentów, a argumenty siły w postaci zorganizowanego przez rodziców protestu. To ona doprowadziła najpierw do sformułowania przez komisję budżetową wniosku o zmianę i przywrócenie prawa do dotacji w kwocie 400 zł, a następnie przyjęcia tego wniosku jako autopoprawki burmistrza.

Wszystko poszło jak z płatka, a przygnieciony krytyką Jakubowski przyznał się do winy. Nie usłyszał jednak ani jednego słowa pocieszenia, choć wielu radnych z jego otoczenia chętnie sobie przypisałoby sukces. Szczególnie Jerzy Gryz, który po linii partyjnej spowodował zmianę stanowiska Jakubowskiego. A może była to tylko niewinna zmowa żłobkowa...

Numer: 51/52 (1054/1055) 2017   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *