HalinówZłotka Halinowa 2017

Tuż po Andrzejkach, ale jeszcze nie w adwencie Iwona Jagiełło z halinowskiego USC przygotowała bal złotym parom małżeńskim z miasta i okolicznych wsi. Zanosiło się na 14 złotych par, ale cztery nie dojechały, a dwie reprezentowali sami mężowie. Poza nimi z dwóch diamentowych małżeństw przybyło półtora, więc stan liczbowy spadł do 10,5. To jednak wystarczyło na duchową i smakową biesiadę w gościnnym zagórskim zajeździe...

Połowy odnowy

Już tradycyjnie pary usadzono w dwóch rzędach przed stołem prezydialnym z burmistrzem Ciszkowskim, przewodniczącym Pietrusińskim, sekretarzem Grubkiem i właścicielem Willi Zagórze, który pierwszy raz ośmielił się – jak sam mówił – oficjalnie obejrzeć złotą galę.

Witała ich, a szczególnie złotych jubilatów Iwona Jagiełło nie tylko gratulacjami. Mówiła, że jubileusz długoletniego pożycia małżeńskiego należy do wzruszających uroczystości i jest to szczególna okazja, aby się zatrzymać i spojrzeć wstecz na to, co osiągnęliśmy w ciągu wspólnego życia. Jedno jest pewne – dochowaliście, wbrew wszelkim przeciwnościom, przysięgi małżeńskiej, bo przecież miłość jest nie tylko braniem ale i dawaniem, budowaniem, nie niszczeniem, zaufaniem, nigdy zwodzeniem, cierpliwym znoszeniem i wiernym dzieleniem każdego sukcesu i każdego smutku.

Podkreśliła także, że dobre, szczęśliwe i przykładne małżeństwo jest wspólną zasługą zarówno żony jak i męża. Niech więc teraz powtórzą przysięgę złożoną małżonkowi przed pół wiekiem, czyli że nadal uczynią wszystko, aby ich małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe.

Medale od prezydenta Dudy były już czystą formalnością, a wspólne fotografie i nagrywany film – przypomnieniem uroczystości.

Nie tylko, bo wnet dwie artystki – Sylwia Kubiak-Dobrowolska i Agata Galik pokazały, co i jak można wygrać na flecie i harfie. Szczególnie podobały się dwie wersje ślubnego standardu Ave Maria według Bacha i Schuberta.

Wystąpiła także Młodzieżówka z Sulejówka. Szkoda, że do kotleta, bo melodie tańczyły się same. Dopiero po obiedzie kilka par ruszyła w tany i wcale nie do wolnych walców czy tang.

Niestety, żadna ze złotych par nie wychowała czworga dzieci, więc tym razem nie przyznajemy naszej nagrody demograficznej. Jednak reportaże filmowe otrzymają wszyscy niezależnie, czy przybyli z żoną czy bez żony jak Szczepan Jastrzębski, Tadeusz Kosakowski i diament Marian Linde. Natomiast nieobecni Barbara i Józef Halatowie z Okuniewa, Jadwiga i Józef Sikorscy z Nowego Konika, Bogusława i Ryszard Tomkiewiczowie z Okuniewa oraz Danuta i Stefan Woźniccy z Krzewiny mogą tylko żałować swej absencji.

Niezależnie od aktywności wszystkim parom życzymy zdrowia i godnej starości.

Numer: 49 (1053) 2017   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *