Gmina Mińsk MazowieckiPodmińscy jubilaci

Tylu jubileuszowych par dawno w gminie nie było. To dzięki zaproszeniu na złote gody także podmińskich diamentów. Nie było też małżonków z siedmiorgiem potomstwa. Tyle dzieci urodziła Janowi Wocialowi z Nowych Osin jego żona Bożena. Nic dziwnego, że tylko im należy im się nasza nagroda demograficzna...

Wzleci z dzieci

Na jesienną małżeńską galę wójt Piechoski zaprosił 19 par, w tym 13 złotych, czyli zasługujących na prezydenckie medale. Nie wszystkie dotarły do siedziby gminy, ale to nie przeszkodziło w składaniu życzeń, piciu szampana, smakowaniu tortu i muzycznej zabawie. Przygrywała tradycyjnie gminna kapela, a w eter płynęły słowa znanych piosenek. Trochę ze zmienionym tekstem, ale od czego są ściągi. A kiedy kapela zagrała tylko do tańca, co żywsi tancerze brali do tańca niekoniecznie swoje żony i pokazywali, że za kawalerki nie stali pod ścianą. Pozostali zajęli się rozmową z gośćmi i wójtem, który ma zawsze czas, by pogawędzić z jubilatami.

Były i krótkie wywiady, z których jasno wynikało, że ślubny rocznik 1967 nie nastawiał się na liczne potomstwo. Z jednym wyjątkiem – małżeństwem Wandy i Jana Wocialów, którzy w Nowych Osinach wychowali aż siedmioro dzieci. Mieli tylko 1,5 ha gruntu, wiec Jan pracował w ZNTK, a Bożena po wychowaniu dzieci w mińskim szpitalu. Na jubileusz przywiozła ich jedna córka Anna i to ona pozowała z rodzicami do fotografii. Sześciu synów dołączy podczas naszej, prezentowej wizyty przy ul Żwirowej.

Numer: 46 (1050) 2017   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *