Nie było podobnego przypadku w żadnym innym kraju na świecie nie ogarniętym działaniami wojennymi, aby liczba zgonów rok do roku wzrosła o 35 procent. Takiej śmiertelności nie było w całej wolnej Polsce, czyli od prawie 30 lat. I co? I nic...
Sierści śmierci
Z przedstawionych przez GUS danych wynika, że w styczniu 2016 r. łączna liczba zgonów sięgnęła 33 tys. To dużo, ale jeszcze gorzej było rok później. W styczniu 2017 r. zmarło aż 44 tys. 400 osób. To aż o 35 proc. więcej!
Gorzej jest również, gdy weźmiemy pod lupę dane z szerszego okresu. Łącznie w pierwszym półroczu 2017 r. liczba zgonów zwiększyła się o 7 proc. w stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej.
O ekspertyzę zwrócono się do znawców klimatu. Oni wypowiedzieli się na ten temat i oczywiście stwierdzili, że to wynik smogu. A gdzie dalsza analiza? Nie będzie, bo smog jest teraz bardzo trendy. Cała Unia z nim walczy, więc już mamy analizę. I co? Te potworne liczby mają usprawiedliwić kolejne zamykanie kopalń? W końcu już tylko na nie można wszystko zwalić, bo polski przemysł właściwie nie istnieje…
Nie ma do tej pory żadnych rzetelnych badań na temat przyczyny aż takiego wzrostu śmiertelności. Po prostu stwierdzono, że to smog i już!
O tym, że zachorowania na raka jelita grubego wzrosły w Polsce aż czterokrotnie – cisza. A to właśnie Polska odnotowuje największy wzrost zachorowalności w całej Europie. Prawda jest taka, że spożywamy chyba najgorszy pokarm serwowany nam przez obce markety. Prawda jest również taka, że po opublikowaniu aż tak zatrważających danych powinno się powołać komisję do zbadania, co jest prawdziwym powodem aż takiego wzrostu śmiertelności. Co na to wszystko nasz książę minister Radziwiłł? Zaszczepił się z marszałkiem senatu.
Tak więc w jednym miesiącu wymarło ponad 44 tysiące Polaków, znikło miasto większe od Mińska Mazowieckiego, a uczeni nie mają nic do powiedzenia? Czy doczekamy się jakiegokolwiek raportu o zdrowiu Polaków, bo w żadnym innym kraju na świecie nie ogarniętym działaniami wojennymi, liczba zgonów rok do roku nie wzrasta o 35 procent. Żaden smog nie jest wytłumaczeniem takiej skali umieralności.
A lekarzom na kontraktach trzeba porządnie płacić, bo wyjadą i będziemy się leczyć tylko u znachorów...
Numer: 41 (1045) 2017
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ