O bezpieczeństwie mówi się zazwyczaj w sytuacji jego braku. Tak poczuli się ostatnio mieszkańcy ul. Bagnistej, gdzie buszował zboczeniec, który podobno atakował kobiety.
Bagnista śliska

Ostrzeżenia pojawiały się na portalach, ale mińska policja nikogo nie złapała. Ba, było tylko jedno zgłoszenie, kiedy widziano mężczyznę jeżdżącego rowerem, który zaglądał przez ogrodzenia na prywatne posesje. Patrol wyjechał natychmiast, ale żadnego takiego mężczyzny nie napotkał. W ciągu ostatnich miesięcy nie było żadnych ataków na kobiety, w tym żadnych czynów seksualnych, rozbojów czy kradzieży.
Donosy pomagają policji, ale – jak widać – nie zawsze są one zgodne z prawdą.
Numer: 40 (1044) 2017 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ