– Remont 400-metrowego odcinka drogi powiatowej w 40-tysięcznym mieście będzie trwał ponad 5 miesięcy, czyli do 31 października br. Nie wiem czy to długo, czy krótko, bo nie znam się. Tylko dlaczego od kilku tygodni nawierzchnia jest wciąż taka sama, czyli gigantyczne dołki okresowo przeistaczające się w gigantyczne kałuże, podczas gdy chodniki męczone są już drugi tydzień – narzeka zdegustowany użytkownik traktu na Jakubów.

Remont gniewu

Remont gniewu

Sytuacji nie zmienia fakt, że remontowany odcinek ma ponad 500 metrów, ani też lokalny wykonawca – Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów, czy Krzysztof Popławski w roli inspektora nadzoru budowlanego. Za 2 252 508 zł można to zrobić i szybciej i bez ślamazarstwa.

Jedynym usprawiedliwieniem mogą być padające często deszcze. To przez nie jest panujące wszędzie błoto, którego ślad prowadzi już do ronda ks. Dziąga. A jak w listopadzie przymarznie, to już tak zostanie na zimę...

Numer: 34 (1038) 2017   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *