Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki do wynajęcia

Podczas mińskich sesji nigdy nie wiadomo, co stanie się zarzewiem dyskusji, dezaprobaty, a nawet konfliktu. Większość emocji wywołują decyzje czy postawa burmistrza. Choć starają mu się dorównać samorządowi klakierzy, są bez szans. Ostatnio Jakubowski upatrzył sobie mienie miejskie, które zapragnął koniecznie wynająć mińskim biznesmenom. Jak nie na korty przy Dąbrówki, to na oazę nocnej rozrywki w przypałacowym parku...

Dziwy parkowe

Szczególne zainteresowanie pałacem i parkiem przejawia zawsze radna Markowska, więc nic dziwnego, że to ona pierwsza nie zgodziła się parkowe miejsce spotkań i spędzania wolnego czasu przez mieszkańców, jak donosił Jakubowski na fb.

– Według mnie i innych osób, oczywiście temu miejscu należy się zmiana i dostosowanie do nowych czasów. Moje pytanie dotyczy dzierżawy terenu na 25 lat konkretnie wskazanemu dzierżawcy. Wydaje mi się, że jest to bardzo poważne przedsięwzięcie, które wymaga transparentności. Dlaczego nie ogłaszamy konkursu, tylko bierzemy pierwszego i jedynego referenta? Czy pan burmistrz nie obawia się plotek i dociekań mieszkańców oraz radnych? Jaki ma w tym interes? Czy przypadkiem nie jest to temat zbyt korupcjogenny, bo wydaje mi się, że wiele osób będzie dorabiało do tego jakieś własne domysły. Uważam, że należy rozwiać te wątpliwości – mówiła Markowska.

Radna Monika Skrzyńska jakby powieliła wystąpienie koleżanki. Mówiła, że miejsce, w którym niegdyś znajdował się kultowy klub Przyjaźń nie może pozostać w obecnym kształcie. Na komisji burmistrz poinformował o rozmowach prowadzonych z mińskimi przedsiębiorcami, a także o chęci zainwestowania w ten teren właścicieli firmy Kosbud. Mając na względzie idealną wręcz lokalizację, pytała, czy poszuka on jeszcze innych ofert na zagospodarowanie tego terenu, czy jest już zdecydowany na powierzenie tej inwestycji firmie Kosbud?

Radny Dariusz Gąsior przyłączył się do pytań obu radnych, bo na komisji burmistrz zaczął ściemniać, że Kosbud chce zainwestować i zarobić. Za budynek około 1 tys. m2, trzeba zapłacić 40 tys. zł dzierżawy. Koszt takiego budynku to ok. 4 mln, a więc zwróci się w ciągu 5, a nie 25 lat. W ciągu następnych 20 lat to są wspaniałe pieniądze. Twierdził, że zadzwonił do niego pewien przedsiębiorca, który przeleje pół miliona na konto miasta i też chętnie ten budynek postawi....

Radną Szymkiewicz najbardziej interesowało, czy w tej oazie rozrywki będzie alkohol. Jeśli tak, to ona jest przeciw dzierżawie na takie cele.

Jakubowski tylko czekał na takie pytania. Nie musi opinii radnych brać pod uwagę, bo sam mógłby rozpisać przetarg na 25-letnia dzierżawę. Poza tym uchwała nie mówi nic na temat żadnej firmy. Jeżeli będzie więcej zainteresowanych podmiotów niż jeden, to wtedy będzie się zastanawiał kogo wybrać. Oczywiście, projekty zagospodarowania będzie oceniał konserwator, ale nie fakt przesłaniania pałacu, bo taką wysokość reguluje plan zagospodarowania przestrzennego, który swego czasu uchwalała... radna Szymkiewicz.

I tak się zapędził, że wreszcie radny Gąsior wnioskował, by rada się rozwiązała, oddając pełnię władzy burmistrzowi. Niech już się o nic nie pyta, niech decyduje i za wszystko odpowiada...

Numer: 27 (1030) 2017   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *