Nieoczekiwanie do Cyganki przybyli piraci. Nie oceaniczni, a miejscowi, którym także nieobca jest żądza pieniądza, albo skarbu. Znaleźli, ale to nie było ani złoto, ani też drogie kamienie... Znaleźli walizę z prawami dzieci, które wszem i wobec wykrzyczeli...
Korsarze z marzeń
To był wyśmienity pomysł, by wyruszyć z piratami w daleki świat. Skoro mieli płynąć, to na scenie zacumowała pokaźna łajba, a obok niej stanął wielki maszt.
A na malutkiej scenie oni, aktorzy Teatru Szkolnego TABOR, którzy dzielnie walczyli ze słońcem i mikrofonami. Dali radę, płynąc szlakiem znanych korsarzy, którzy zawsze szukali łupów, przygód i skarbów. Im też udało się odkryć swe przeznaczenie, czyli spis praw dziecka, o których wciąż trzeba przypominać dorosłym.
Oglądali ich pozostali uczniowie, ich rodzice i władze gminy. Także goście z Długosiodła również w pirackich strojach z dyrektorem Urszulą Kmoch. Oczywiście z prezentem – krajobrazem swojej ziemi tak podobnej do tej spod Cyganki.
Słońce paliło coraz bardziej, gdy na scenę wkroczyła Mała Orkiestra Dni Naszych, zapraszając do siebie także małych pomocników. Dominowały skoczne piosenki o mądrych dzieciach, więc było i wesoło, i edukacyjnie.
Spotkanie było okazją do przedstawienia nauczycieli, którzy będą pracować w Cygance od nowego roku szkolnego.
Festynowi towarzyszyły rewiry zabawy jak suchy basen, euro bungee, dmuchany zamek, mała karuzela z figurami i koniki z Kucykowej Zagrody. Były lody, grill, ciasta, popcorn i bajeczna wata cukrowa w wykonaniu Moniki Mróz – nauczycielki języka angielskiego i muzyki. A na listę darczyńców wpisało się wiele osób i firm nie tylko z dębskiej gminy.
Swoją drogą pomysł na szkolnych piratów wart jest powielenia, ale już w wykonaniu uczniów, rodziców i nauczycieli. I niech znajdą koniecznie trzy skrzynie, w których skryto nie tylko prawa, ale i powinności. I niech je wykrzyczą.
Numer: 23 (1027) 2017 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ