Powiat mińskiWzięli i napisali

Mając na uwadze siłę, jaką stanowią media, bardzo proszę o interwencję w sprawie traktowania pacjentów przez lekarza SOR w szpitalu w Mińsku Mazowieckim. Wszystko na przykładzie mojej 81-letniej mamy...

Skaza lekarza

Wzięli i napisali / Skaza lekarza

Poszłam do szpitala, by dowiedzieć się czegoś o stanie zdrowie mojej mamy. Najpierw od dyżurującej pielęgniarki usłyszałam, że mamę to właściwie już mieli wypuszczać bez opieki do domu, a skoro już jestem to trzeba jej kupić coś do jedzenia, bo tu nic jej nie przysługuje. Rozumiem, budżet, procedury etc.

Nad zachowaniem lekarza dyżurującego nie można jednak przejść do porządku dziennego. Otóż o 15:40 ów lekarz oświadczył, że bez żadnego kontaktu z rodziną i bez żadnej opieki wypisał ze szpitala moją mamę, 81-letnią kobietę chorą na demencję starczą. Na pytanie, dlaczego nikogo o tym nie powiadomił, oznajmił, że jeśli mi się nie podoba, mogę zadzwonić na policję.

O tym, że moja mama jest jednak na oddziale, dowiedziałam się dopiero od jednej z pielęgniarek, zaś na pytanie dlaczego lekarz dyżurujący udziela niesprawdzonych, w dodatku narażających na silny stres informacji uzyskałam odpowiedź – Ot, musiałem pomylić nazwisko...

Chciałabym uzyskać oficjalne stanowisko szpitala, jak często dochodzi do takich pomyłek w nazwiskach. Zachodzi uzasadniona obawa, że zatrudnieni w placówce lekarze mogą przez takie pomyłki podawać chociażby niewłaściwe leki?

Niestety wyżej opisana sytuacja nie jest pierwszą, jaka spotyka mnie w mińskim szpitalu. Co istotne dwukrotnie ze strony tego samego lekarza. Otóż 27 kwietnia 2017 r. podczas próby uzyskania pomocy dla mojej Mamy ten sam lekarz, w sposób protekcjonalny oznajmił, iż mama powinna poruszać się szybciej, gdyż on nie ma czasu. Po zwróceniu uwagi, iż nie może szybciej, wyrzucił mnie z oddziału. Jak dowiedziałam się następnego dnia od mamy, spędziła ona w poczekalni kolejne 6 godzin, nie dostając nawet szklanki wody, pomimo iż informowałam ww. lekarza, że mama choruje na nerki.

W mojej opinii takie zachowanie stanowi poważne naruszenie zarówno Ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta jak i Ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza. Nie warto nawet wspominać o podstawowych zasadach współżycia społecznego czy misji niesienia pomocy.

Zgodnie z porządkiem prawnym powyższa skarga zostanie złożona w formie pisemnej. Jednak z uwagi, że na tak bezduszną postawę dyżurującego lekarza narażeni są kolejne potrzebujące pomocy osoby, postanowiłam wykorzystać również media

Raz jeszcze prosząc o interwencję, pozostaję z szacunkiem

Małgorzata /nazwisko czytelniczki i lekarza znane redakcji/


Od redaktora. To nie zbieg okoliczności, bo o jakości pracy niektórych lekarzy w mińskim ZOZie słyszymy nie od wczoraj. Nie tylko lekarzy. Ostatnio natknęliśmy się na złośliwą pielęgniarkę z górnego EKG i wielkoduszną kobietę z dolnego EKG. Takie życie, ale po co komu niepotrzebny stres...

Numer: 22 (1026) 2017





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *