Korzystna pogoda sprawia, że wiele drużyn w środku tygodnia nadrabia przełożone wcześniej mecze. Dlatego punktacja w ligowych tabelach ulega dynamicznym zmianom. Widać to w siedleckiej klasie A, gdzie do niedawna Świt Barcząca zajmował miejsce w premiowanej awansem trójce. Teraz jednak z niej wypadł, a na jego miejsce wskoczyła Watra Mrozy, która zaliczyła kolejny udany tydzień
Ligowe skoki

W środku tygodnia grała też Mazovia. Był to jednak mecz zgodny z harmonogramem ligowym, który w końcówce sezonu nieco przyśpiesza. Mińszczanie na wyjeździe mierzyli się z liderem, czyli Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Jak się później okazało, była to niepowtarzalna szansa na zbliżenie się do pierwszego miejsca, bo grodziszczanie niespodziewanie zremisowali następny mecz. Tego jednak gracze Mazovii nie mogli wiedzieć. Mińszczanie na murawę w Grodzisku wyszli bardzo skoncentrowani, zdając sobie sprawę, że każdy błąd może zostać wykorzystany przez rywali. Mecz od początku był więc wyrównany, choć to gospodarze mieli lekką przewagę w posiadaniu piłki. Kalkulowanie skończyło się w 25 minucie, kiedy piłkarz Pogoni trafił do siatki Mazovii. Od tej pory mińszczanie rzucili się do ataku, ale odbijali się od skutecznej obrony przeciwników. Nie pomogło nawet to, iż grodziszczanie ostatnie minuty spotkania grali bez jednego zawodnika, który dostał czerwoną kartkę. Z tej boiskowej walki zwycięsko wyszli więc gospodarze, którzy są o krok od zajęcia pierwszego miejsca.
Tęcza Stanisławów, która po obecnym sezonie spadnie z siedleckiej okręgówki, po raz kolejny pokazała, że potrafi walczyć. Wprawdzie stanisławowianie nie strzelili gola, ale napsuli sporo krwi piłkarzom Zrywu Sobolew i ugrali jeden punkt za bezbramkowy remis. Był to kolejny wiosenny mecz, w którym do zwycięstwa zabrakło bardzo niewiele. Co ciekawe, Tęcza takie spotkania rozgrywa zazwyczaj z dużo silniejszymi rywalami.
Zaskakującą formę prezentuje druga ekipa Mazovii. Po wysokich wygranych z Płomieniem i Tygrysem, teraz ograła jeszcze wyżej Wilgę Miastków Kościelny, strzelając jej 8 bramek. Warty odnotowania jest fakt, że Kacper Smoderek trafił aż 5 razy, a pozostałe gole dołożyli: Kowalczyk, Kacprowicz i Staska.
Równie skutecznie, choć mniej efektownie poczyna sobie w klasie A Watra Mrozy. Najpierw ograła ona w zaległym spotkaniu Błękitnych Stoczek 2:0, a później rozgromiła Zorzę Sterdyń 5:1. Oba zwycięstwa pozwoliły na zajęcie pozycji wicelidera, jednak jej utrzymanie będzie kosztowało sporo wysiłku, bo trzecia i czwarta ekipa jest bardzo blisko.
Watra awansowała kosztem Świtu, który zupełnie nie przypomina drużyny z rundy jesiennej. Poprzednio to gracze z Barczącej wygrywali spotkania w końcówkach, a teraz ostatnie minuty należą do ich rywali. Nie pomaga nawet własne boisko. Być może nastąpiło jednak przełamanie, bo po porażce z Jastrzębiem Żeliszew udało się wygrać z Grodziskiem Krzymosze, choć nie w najpiękniejszym stylu, bo dwa gole padły z rzutów karnych.
Numer: 21 (1025) 2017 Autor: (łk)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ