Mińsk MazowieckiW Mińsku

Już coraz cieplej, ale nie wszędzie uporano się z zimowym syfem. Zajmowanie się czystością miejskich ulic, chodników, skwerów, placów zabaw czy parku nie jest jednak miłe, bo nieefektywne...

Syf pośniegowy

W Mińsku / Syf pośniegowy

Władze i służby wciąż twierdzą, że skoro nastała odwilż, to topniejący śnieg odsłania różne niespodzianki. Potrzeba trochę czasu, aby po zimie posprzątać. Poza tym staje się modne powiedzenie, że ten brud i syf to wyłącznie zasługa zwykłych obywateli. Druga sprawa to skandalicznie mała ilość śmietniczek, ale kto by się tym przejmował. A jeśli już jakiś radny czy inny esteta zarzuci Jakubowskiemu czy ZGK marazm, to od razu wskażą innego winnego. Będzie nim ZDP, ZDW lub GDDKiA, czyli zarządcy wyższej kategorii dróg.
A gdzie jest najbrudniej? Nasi czytelnicy wskazują park i teren przed pałacem, ulicę Topolową przy słynnym drewniaku, okolice dworców PKP/PKS i okolice byłego kina Światowid. Tam zalega pełno śmieci, rozbitych butelek, zgniłe liście i inne pozostałości ludzkiego niedbalstwa. Co więc robić? Na razie służby łatają dziury na ulicach, a szczególnie przed magistratem. Mają rację, bo nieszczęścia chodzą parami. A Jakubowski musi mieć zdrowie, by intensywnie zadłużać miasto...

Numer: 9 (1013) 2017   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *