Powiat wybudował dwa pokaźne ronda w ciągu ulic Kościelnej i Przemysłowej, a miasto kolejne rondko na skrzyżowaniu Topolowej i Tuwima.
Ronda i rondka

Podobno dzięki okolicznym mieszkańcom, którzy składali interpelacje w tej sprawie do burmistrza miasta, który też tam mieszka. Nic dziwnego, że spełnił ich marzenia, by nowe rondo, razem z progiem zwalniającym spowolniło ruch samochodów i poprawiło bezpieczeństwo pieszych. Tylko po co, skoro rondko jest najazdowe, czyli ze środkiem wykonanym z kostki, bo będą przez nie przejeżdżać większe samochody, które muszą mieć miejsce, by swobodnie na nim skręcać.
Podobno także służy rodzicom przedszkola, bo ma udrożnić ruch pojazdów wyjeżdżających i wjeżdżających w ulicę Tuwima. Rano i po południu tworzyły się tu korki, bo Topolowa w tych porach traktowana była jako skrót omijający światła na ul. Warszawskiej.
To ciekawe w sytuacji, że jeszcze na wielu mińskich ulicach ludzie i samochody grzęzną w błocie lub tracą zawieszenie...
Numer: 1/2 (1005/1006) 2017 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ