To co zostało m.in. ze sławnego „Baru przy kładce” przy Sosnkowskiego wygląda jak po przejściu wojennego frontu. Niezabezpieczone budynki stanowią zagrożenie dla przechodniów przez zalegające na chodniku szkło z potłuczonych szyb, czy coraz wyraźniej popękane i chylące się ku chodnikowi mury. Stają się koczowiskiem bezdomnych i osób kultywujących swoiste tradycje tego miejsca. Sprawa była zgłaszana do Straży Miejskiej jak i do Radnych, a efekt  wszyscy możemy zobaczyć – złoszczą się przechodnie.

Napęd po barze

Napęd po barze

I pytają, czy naprawdę Urząd Miasta nie jest w stanie wyegzekwować od właściciela terenu przynajmniej jego zabezpieczenia. Jest to tym bardziej bulwersujące, że te zabudowania znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie szkoły. Jest to kolejna wizytówka miasta i swoisty pomnik urzędniczej indolencji.

Już niedługo, bo właśnie UM po rozpatrzeniu wniosku z dnia 12 maja 2016 roku firmy Litwiniec Invest w sprawie o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach postanowił, że przedsięwzięcie polegające na budowie stacji paliw wraz z wiatą i budynkiem socjalnym obsługi w budowanym budynku handlowym nie wymaga przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. Oznacza to, że już niedługo będzie można tam tankować, ale tylko benzynę i olej napędowy. Też dobrze...

Numer: 38 (989) 2016   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *