Kolejny targ pod patronatem Himilsbacha i kolejne puchy. Życie więc nie jest takie piękne, a niektórzy chcą go na siłę zabarwić. Czym? Gadkami, że stragany uginały się od towarów i że targ przypomina mieszkańcom miasta o znanym i cenionym w całym kraju aktorze naturszczyku, pisarzu, scenografie (sic!).

Targowe puchy

Targowe puchy

I dodają, że oczywiście, część mińszczan go nie akceptuje, patrząc na jego przywary obyczajowe. Jednak człowieka ocenia się po jego dokonaniach, po tym, co po sobie pozostawił, a nie tylko po jego wadach charakterologicznych. Na Starym Rynku swoje towary – swojskie wędliny, sery, słodkości, miody, nalewki,  przetwory, a także biżuterię, obrazy, wyroby rękodzielnicze, starocia i zabawki – oferowało ponad 50 wystawców. Co z tego, skoro – jak widać na zdjęciu – zabrakło kupujących...

Numer: 37 (988) 2016   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *