Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki obserwowane

Przez dwa dni krążył nad miastem, ale trudno było zgadnąć, co to za dziwny statek powietrzny i dlaczego akurat zawisł nad Mińskiem

Szpieg przetargowy

Mińsk Mazowiecki obserwowane / Szpieg przetargowy

Niektórzy sądzą, że był to spory wojskowy dron, a może izraelski Hermes 450. Jeśli tak, to raczej nie dron, a bezzałogowy samolot o długości 6 metrów i ponad 10-metrowej rozpiętości skrzydeł, który jest zdolny zaatakować nawet rakietami powietrze- ziemia.
Może to była akcja szpiegowska, a może tylko prezentacja producenta, który chce polskiej armii sprzedać przestarzały sprzęt z połowy lat 90. Za to tańszy od innych tego typu maszyn, co w przetargu z warunkiem najniższej ceny jest uzasadnionym prawnie nonsensem.
Ale nawet ten stary aparat przeznaczony jest do lotów o każdej porze dnia i nocy, a w skład jego wyposażenia wchodzi głowica elektrooptyczna z laserowym dalmierzem i wskaźnikiem celów. Obraz z kamery aparatu przekazywany jest do stanowiska kontrolującego lot na ziemi w czasie rzeczywistym. Na pokładzie znajduje się również odbiornik GPS. Hermes może wykonywać loty w pełni autonomiczne lub być sterowany ze stanowiska naziemnego.
Podobno polska armia jest zainteresowana zakupem bezzałogowych statków powietrznych w ramach prowadzonych programów Zefir i Gryf, wiec może środowe i czwartkowe loty były tylko fragmentem przetargu. Tylko dlaczego ten niebezpieczny dron latał nad Mińskiem...

Numer: 28 (979) 2016   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *