Powiat mińskiGłos sędziego /3/

W minionym tygodniu Mińsk Mazowiecki obchodził 595 rocznicę nadania praw miejskich. Zaproszenia na uroczystości, jako sędzia Trybunału Stanu i były wiceprzewodniczący Rady Miasta w Mińsku Mazowieckim, oczywiście nie otrzymałem. Nawet nie wiem, czy zadecydował o tym PO burmistrz, czy przewodniczący rady? Nie wiem czy Jakubowski przekazał mój wniosek Makowskiemu? A jeśli tego nie zrobił, to czy dopuścił się przestępstwa zaniechania urzędniczego...

Bakcyle obłudy

Głos sędziego /3/ / Bakcyle obłudy

Nie tylko ja mam zamknięte drzwi na mińskie salony. Prasa lokalna, niezależna od PO burmistrza, również. Za to bardzo gorąco w mieście witani są ostatnio aktywiści KOD-u Jerzy Stępień, Jacek Żakowski i Rafał Grupiński z PO oraz wielu innych lewaków i liberałów. Nie można nie zauważyć, że pod przywództwem PO Jakubowskiego Mińsk Mazowiecki staje się największym bastionem KOD na wschód od Wisły. Należy przypomnieć, że burmistrza PO Jakubowskiego wybrał tylko co piąty mińszczanin. Reszta ludzi o odmiennych poglądach nie zasługuje na szacunek? Upartyjnienie mińskiej władzy trwa w najlepsze. Jak długo jeszcze?

W ubiegłym tygodniu obchodziliśmy jeszcze dwa ważne święta. Boże Ciało z procesją na ulicach miasta i Dzień Matki. Jak słusznie zauważył kiedyś ksiądz Eugeniusz z Parafii NNMP, wielu z nas wierzących w Boga, swoją wiarę zostawia przed drzwiami wejściowymi do pracy. Czy słusznie? Czy można prezentować w życiu dwie twarze, dwie osobowości? W kościele na Mszy św. jestem wierzący, a poza nim, w przestrzeni publicznej oddalam się od wartości i fundamentalnych zasad wiary? To już pachnie hipokryzją, jak słusznie zauważył ksiądz Eugeniusz. Drugie święto – Dzień Matki skłania do refleksji o Ojczyźnie. Chciałoby się życzyć, aby Polska w roku 2016 i w latach następnych była dla swych synów i córek Dobrą Matką, nigdy macochą. Aby Polacy nigdy nie szukali drugiej matki poza jej granicami. Aby kierowali się zasadą – tam dobrze, gdzie Ojczyzna. Aby byli wierni Polsce i polskiej racji stanu. I aby Bóg błogosławił wszystkim polskim matkom i Polsce Naszej Matce...

Na moje dyżury i konsultacje prawne w mińskim biurze posła Daniela Milewskiego przyjeżdżają nawet mieszkańcy Gdańska. Spośród problemów najwięcej spornych spraw jest z obszaru geodezji powiatowej. Sprawę przekazywałem już Panu posłowi z prośbą o przeprowadzenie audytu geodezji nie tylko w powiecie mińskim, ale w całym kraju. Podobne problemy z geodezją są też w Węgrowie. Tak też było wcześniej w DUDAPOMOCy. Mam prośbę do osoby posiadającej uprawnienia geodety o wsparcie moich dyżurów. Jeśliby ktoś chciał popracować dla ludzi non-profit, to podaję nr tel. 534 516 562. Geodezja powiatowa, w skali lokalnej i w całym kraju, to patologia, choroba od lat nie leczona. Stąd tyle obecnie problemów. Jeszcze raz, w imieniu mieszkańców apeluję do mińskich parlamentarzystów o zajęcie się tą sprawą w trybie pilnym. Pozostałe najciekawsze przypadki z dyżurów, oczywiście bez personaliów będę przedstawiał Państwu w kolejnych wydaniach Tygodnika „Co słychać?”.

Numer: 23 (974) 2016   Autor: Andrzej Kojro





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *