Powiat mińskiPowiat miński kolarski

Od czterech tygodni zawodnicy kolarskiego V–MAXu przyzwyczajają nas do sukcesów osiąganych w tym sezonie na terenie kraju. W najsilniejszych kategoriach 20 i 30–latków stawali na podium w Grójcu, Mrozach i Mińsku, a w ostatni weekend koncertowo wypadli w Rawie Mazowieckiej i Mszczonowie w ramach najmocniej obsadzonych wyścigów Super Prestige...

Prestiż rozjazdowy

Podobnie jak w poprzednich latach miński klub rzucił też wyzwanie w kierunku międzynarodowego peletonu zawodowego, gdzie konfrontacja dostarczyła wiele powodów do radości. Kiedy Mateusz Mikulski podczas treningu złamał obojczyk i mocno się poobijał, rolę lidera przejął Krzysztof Kryczka. Uzupełniał go zaledwie 17–letni Maksymilian Błoński, który świetnie się odnalazł w roli pomocnika lidera.

Śladem utytułowanych i doświadczonych zawodników trenera Jacka Tomkiewicza systematycznie podążają młodsi kolarze mińskiego klubu. Podobnie jak starsi koledzy – nie szukają łatwych łupów na masowych wyścigach amatorskich czy familijnych maratonach. Ten etap mają dawno za sobą. Teraz są już posiadaczami licencji kolarskich MWZKOL, co pozwala im startować w wyścigach na terenie kraju, gdzie poziom sportowy jest najwyższy.

I tak Jakub Soszka w tym sezonie zaliczył już największą ilość startów, a w tym kilka ważnych zwycięstw. Ma już renomę w ogólnopolskim peletonie juniorskim, co nie ułatwia mu walki o zwycięstwa. Drugim najpewniejszym punktem młodych wilków V–MAXu jest skromna i małomówna Zuzia Sierhej, która wygrała zeszłoroczny challenge MZK, a w ostatnią sobotę wygrała 5–etapowy Mały Wyścig Pokoju, gdzie nie dała szans rywalkom zarówno w jeździe indywidualnej na czas jak i w wyścigach ze startu wspólnego.

Bardzo sympatyczny obraz zaczyna się rysować w mińskim klubie za sprawą najmłodszych kolarzy. Dzisiaj są uczniami szkół podstawowych na terenie powiatu, gdzie V–MAX prowadzi swoje szkółki kolarskie. Dzieciaki dopiero raczkują w trudnym kolarskim rzemiośle, ale już z dumą jeżdżą w identycznych koszulkach jak ich utytułowani koledzy. Na słowa uznania zasługują Aleksandra Tylkowska z Huty Mińskiej oraz Mateusz Szczepański z Janowa, którzy już posmakowali przyjemności podium. Trener Tomkiewicz był szczególnie zadowolony z występu swoich podopiecznych podczas zawodów w Mrozach. Kolarze V-MAXu zdominowali bowiem rywalizację.

W najbliższy weekend Klub Kolarski V–MAX będzie reprezentował nasze miasto w walce o koronę Warmii i Mazur oraz górskim wyścigu juniorów w Dobczycach pod Krakowem.

– Przed nami najważniejsze starty w sezonie. Do końca czerwca będziemy się ścigać non–stop, a w lipcu jedziemy na ciężkie zgrupowanie koło Karpacza. Teraz potrzebna nam determinacja, dokładność i spokojny umysł bowiem wiele wyścigów trzeba wygrać głową a nie nogami – twierdzi trener Jacek Tomkiewicz.

Numer: 22 (973) 2016   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *