StanisławówStanisławów świąteczny

Tegoroczne Dni Stanisławowa trwały tradycyjnie 1, 2 i 3 maja. Tym razem święto miasta przypadło na niedzielę, poniedziałek i wtorek. Pierwszy dzień był rekreacyjno-sportowy, drugi kulturalno-naukowy, a trzeci oficjalno-rozrywkowy...

Trzy dni wrażeń

Stanisławów świąteczny / Trzy dni wrażeń

W niedzielę głównym wydarzeniem był rajd rowerowy, w którym wzięło udział ponad 100 uczestników. Poniedziałek zdominował najpierw spektakl kółka teatralnego, ale od 18.00 GOK -iem zawładnęli historycy i naukowcy. I tak Bogdan Kuć przedstawił historię budynku, w którym mieści się GOK , a Andrzej Plichta – bogatą genealogię rodowodów stanisławowskich, których korzenie sięgają początku XVII w., a może i wcześniej, gdyż dopiero z tego okresu zachowały się akta. Artykuły na te tematy ukażą się wkrótce na łamach 4 zeszytu Rocznika Stanisławowskiego.

We wtorek 3 maja po uroczystej Mszy świętej prowadzeni przez orkiestrę i poczty sztandarowe mieszkańcy udali się pod pomniki na stanisławowskim rynku, gdzie wójt Adam Sulewski wygłosił przemówienie, złożono kwiaty i zapalono znicze. Na rozrywkową część uroczystości przenieśli się boisko. Tam dla najmłodszych była bezpłatna karuzela i dmuchane zamki, a dla wszystkich występy artystyczne.

Tańce i śpiewy rozpoczęły dzieci ze szkoły w Ładzyniu, po nich uczniowie SP w Stanisławowie, a następnie swoje evergreeny odśpiewała chóralna Lira. Gimnazjaliści ze Stanisławowa śpiewali zaś o dziewczynie z Albatrosa i inne stare przeboje. Podobało się. Nawet bisowali. Podobnie bisami zakończył się występ rodzeństwa Magdy i Damiana Beredów, a program artystyczny zakończył zespół COLOR Sylwestra Kosiewicza.

Majowy weekend w 493 rocznicę nadania praw miejskich Stanisławowowi przebiegł więc w miłej i piknikowej atmosferze. Dni Stanisławowa stają się powoli tradycją. Oby zawsze przy pięknej majowej pogodzie, a nie jak 3 maja przy przeokropnej aurze wypędzającej ludzi z widowni. No i z udziałem coraz większej liczby gości, bo jak bez nich Stanisławów odzyska miejskie prawa...

Numer: 20 (971) 2016   Autor: Janko Fridayski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *