Powiat mińskiLigi piłkarskie 2015/16

Do boiskowych zmagań w rundzie wiosennej dołączyła wreszcie klasa A, a wraz z nią Jutrzenka Cegłów. Jej gracze, żeby uchronić się od spadku, mają wiele do nadrobienia, ale zaczęli nie najgorzej. Jeżeli zaczną odrabiać straty jak Mazovia, to koniec sezonu nie będzie smutny. Mińszczanie po raz kolejny skompletowali punkty, również w okręgówce, w której sporo się działo...

Jutrzenka bez błędów

Ligi piłkarskie 2015/16 / Jutrzenka bez błędów

Mazovia rozegrała wyjazdowe spotkanie. Oddalony o prawie 200 km Gostynin miał być świadkiem kolejnego triumfu mińszczan. Mazur znajduje się w dole tabeli, a poprzednie spotkanie Mazovia wygrała, chociaż nie bez problemów. Z teoretycznie słabszym rywalem trzeba było wygrać. Przez pierwsze pół godziny trwała walka w środku pola z nielicznymi sytuacjami bramkowymi. Zmieniło się to w 33 minucie, kiedy Rafał Słowik dobrym podaniem stworzył Danielowi Smudze okazję do strzelenia bramki, którą ten wykorzystał. Strzelił niezwykle precyzyjnie w długi róg, a piłka przelatując nad bramkarzem trafiła do siatki. Chwilę później wyśmienitą okazję na podwyższenie rezultatu miał Marcin Kowalczyk, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Zaraz po zmianie stron sędzia podyktował karnego dla gospodarzy. Jednak Karol Budzikur był górą – wyczuł intencje strzelca zapobiegając utracie gola. W dalszej części meczu kibice mogli obserwować wiele dobrych interwencji bramkarskich po obydwu stronach. Także golkiperowi Mazura udało się obronić jedenastkę, którą wykonywał Łukasz Puciłowski. Końcówka spotkania stała pod znakiem nerwowości, które były wynikiem kontrowersyjnych decyzji sędziego. Mazur starał się za wszelką cenę dograć piłkę w pole karne i wykorzystać ewentualne zamieszanie. Nic z tego nie wynikło, chociaż w ostatniej akcji meczu na polu karnym Mazy zjawił się nawet bramkarz gostynian. Piłkę jednak szybko przechwycili mińszczanie i wyszli z kontrą. Mateusz Janusiewicz miał przed sobą pustą bramkę, ale został brutalnie sfaulowany. Obrońca zobaczył czerwoną kartkę, a arbiter chwilę później zakończył zawody. To już nie ma znaczenia, liczą się tylko zdobyte trzy punkty.

Rezerwy Mazovii zainaugurowały rozgrywki okręgówki na nowym stadionie przy Budowlanej. Rywalem był siennicki Fenix, któremu nie najlepiej się ostatnio powodzi. Spotkanie było jednak bardzo wyrównane, a obie drużyny miała swoje szanse, aby wyjść z meczu zwycięsko. Wygrali jednak gospodarze, którym trzy punkty przyniosła piękna bramka Janusiewicza z 33 minuty. Konrad Jarzębski nie miał szans na obronę. Na mocnych rywali trafiły też Watra Mrozy i Płomień Dębe Wielkie. Pierwsza zmierzyła się z drugą drużyną ligi, czyli Pogonią II Siedlce, zaś dębianie stanęli naprzeciwko lidera – Podlasia Sokołów Podlaski. Mrozianie w Siedlcach nie pokazali się z najlepszej strony, a pierwszą bramkę stracili już w 7 minucie. Przy stanie 2:0 nadzieje dał im Bajszczak, strzelając gola kontaktowego, ale do końca pierwszej połowy gospodarze dołożyli jeszcze cztery trafienia. Goście zdołali trafić już tylko raz – zrobił to Ceranka. Inny scenariusz był w Rudzie. Tutaj to Płomień pierwszy strzelił gola i do końca pierwszej części utrzymał ten wynik, ale goście nie dali za wygraną i trafili dwa razy.

Jutrzenka na początek wiosny podejmowała u siebie Grodzisk Krzymosze. Cegłowianie mieli w pamięci kontrowersyjny remis z jesieni, kiedy wydawało się, że wygrana jest już w kieszeni. Teraz musiało być inaczej. Chociaż goście zaczęli lepiej, to w miarę upływu czasu gospodarze poczuli się pewniej i przejęli inicjatywę. Na tyle skutecznie, że strzelili trzy gole nie tracąc żadnego. Na listę strzelców wpisali się: Walas, Czerwonka i Rutkowski. Była to więc wymarzona inauguracja rundy wiosennej. Miejmy nadzieję, że uda się uciec ze strefy spadkowej.

Numer: 15 (966) 2016   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *