Mińsk MazowieckiDRODZY CZYTELNICY

Wiosną natura budzi się do życia. Najwyższy czas pożegnać zimowe szaty i... złą energię, by przygotować się na wiosenne odrodzenie. Skąd wziąć nową, tę wiosenną? To wbrew pozorom nie takie trudne, a niektórzy sądzą, że do przemiany wystarczy samo słońce. Nie do końca, o czym mówią wróżki, psycholodzy i... księża. Wszyscy doradzają, co zrobić z duszą i ciałem, by się znowu chciało...

W cenie – odrodzenie

DRODZY CZYTELNICY / W cenie – odrodzenie

Po zrównaniu dnia z nocą czeka nas kolejna niespodzianka – zmiana czasu na letni, czyli drugi świąteczny stres. Bo tak naprawdę większość na święta czeka, ale ich nie lubi lub jest nimi zawiedziona. Powodów jest wiele, a główny to my sami. Po prostu nie potrafimy się do nich przygotować. A wystarczy – jak radzi wróżka – uporządkować swoją przestrzeń, pozbyć się zbędnych rzeczy, obmyć ciało, okadzić słodkim dymem zielnym i... wezwać Aniołów. Jeśli do tego dodamy muzyczkę do medytacji i trochę Feng Shui to staniemy się jak nowi...

Można nie powstrzymać się od śmiechu, ale coś w tym jest, że nasze babcie i mamy nie zostawiały śladu zimowego brudu w każdym kącie domu. Wielkanoc była dla nich tak wielkim przeżyciem, że nie mogły się odrodzić duchowo bez wody, mydła i świeżego piasku, którym wyściełały wszystkie dróżki w obejściu. No i świąteczne jedzenie, a szczególnie biały barszcz, którego smak  na całe życie...

Jak więc się odrodzić? Tu żadne rady nie pomogą, póki sami nie zrozumiemy, że z zimowym brudem duszy i ciała nie da rady normalnie funkcjonować.

Jak to mińskie niby małżeństwo, które pogubiło się wśród siebie i ludzi. Żyli byle jak i tak skończyli. Oboje winni i zarazem niewinni, bo nie było nikogo, kto odważyłby się im pomóc. Nie na siłę, bo skutki mogłyby być jeszcze tragiczniejsze. Na chore problemy najlepsze jest życzliwe serce, ale kogo dzisiaj stać na bezinteresowną miłość.

Tak potrafią kochać tylko wybrani, a największym z nich był Syn Maryi, któremu dodatkowo zawdzięczamy nieśmiertelność duszy. Dlatego nie użalajmy się nad swoim ciałem, bo jego uroda to nie wszystko. W cenie winno być odrodzenie, ale czy można do końca i bez bólu odrodzić duszę bez ciała? Nie będę się wymądrzał, bo ciała mi wciąż drogie...

Życzę zdrowych odrodzeń nie tylko wiosną i nie tylko z okazji Chrystusowego Zmartwychwstania...

Numer: 13 (964) 2016   Autor: Wasz Redaktor






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *