Mińsk MazowieckiPowiat niemiejski

Takiego afrontu jeszcze nie było... Oto burmistrz Jakubowski poinformował mińskich radnych o... wypowiedzeniu miastu umowy dotyczącej utrzymania czystości na ulicach powiatowych, czyli Smoleńskiego, Sosnkowskiego, Chróścielewskiego, Jasnej, Kościelnej, Przemysłowej i Małaszczyckiej...

Cofka drogowa

Z decyzją starostwa nie mógł się pogodzić radny Gałązka podkreślając, że ilekroć powiat prosił o pomoc w inwestycjach drogowych, zawsze tę pomoc od samorządu mińskiego otrzymywał. Przestrzegał, że tak jak stan ulic powiatowych w naszym mieście jest najgorszy, to teraz stan czystości na tych ulicach też będzie wołał o pomstę do nieba.

Podobnie radny Kazimierz Markowski, który przypomniał, że umowa dotycząca czystości ulic trwała tylko 10 miesięcy. Dziwił się decyzji władz powiatowych i pytał retorycznie o przyczynę. Boi się strasznie, że na tym całym zamieszaniu straci wizerunek miasta, bo mieszkańców nie interesuje, kto zajmuje się daną ulicą, tylko czy jest ona utrzymana w czystości. Markowski zaapelował do burmistrza, by ten, różnymi środkami przekazu, uświadamiał mieszkańców, kto odpowiada za stan ulic. Zaproponował zaangażowaniestraży miejskiej do nakładania mandatów na właścicieli dróg w przypadku stwierdzenia zaniedbań.

Decyzji powiatu nie rozumie także radny Kulma, ale radna Krystyna Milewska-Stasinowska wcale się nie dziwiła decyzji starostwa, które tak radykalnie zareagowało na żądanie burmistrza o zwiększenie dotacji na utrzymanie dróg powiatowych. Zapewne zrobi to taniej zarząd dróg powiatowych.

Numer: 13 (964) 2016   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *