Przez trzy kolejne wieczory w mińskim MDK trwał weekend z Kieślowskim. Pokazano pięć filmów znanego reżysera: Z punktu widzenia nocnego portiera, Amator, Przypadek, Krótki film o miłości, Czerwony oraz dwa filmy krótkometrażowe: Gadające głowy i Urząd. Obecni byli także goście specjalni.
Kieślowski w pałacu
Drugiego dnia, w sobotę mińszczan odwiedziła czołowa aktorka PRL-u Marzena Trybała, z którą rozmawiał Stanisław Zawiśliński – autor książek o Kieślowskim. Aktorka wspominała Kieślowskiego – nauczyciela i kolegę, którego znacznie bardziej docenili za granicą. Był zadumany i poważny, był dowcipny i sarkastyczny – podsumowuje Trybała, nadal elegancka, piękna i inspirująca. To nieprawda, że nie lubił dziennikarzy – mówi Zawiśliński, ale musieli być bardzo dobrze przygotowani, profesjonalni, Kieślowski nie uznawał bylejakości. Interesował go głównie człowiek i jego duchowe rozterki. Czy jest wciąż aktualny? Szkoda, że tak mało osób mogło przemyśleć odpowiedź na to pytanie.
Numer: 12 (963) 2016 Autor: (pab)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ