DRODZY CZYTELNICY

Kiedy pomyślisz na przykład, że taki pijak jak Jelcyn był carem, a taki ignorant jak Wałęsa symbolem wolności, to nogi uginają się pod człowiekiem. O tak, Fallaci miała zupełną słuszność w ocenie Bolka, ale ujawniła swój osąd dopiero po wielu latach. W czasie strajków nie chciała zaszkodzić Solidarności i oszczędziła Wałęsę. Nie po dziennikarsku, ale poprawnie politycznie i żeby nie cieszyli się towarzysze radzieccy. Szkoda, bo prawda zawsze jest jedna, choć niekoniecznie i nie do końca sprawiedliwa. Ważne, by umieć przyznać się do błędu, czy grzechu, co w czasie trwającego postu wydaje się naturalne i proste. Czyżby...

Kuta pokuta

DRODZY CZYTELNICY / Kuta pokuta

O człowieku sprytnym, wychodzącym z każdej opresji mówimy, że jest kuty na cztery nogi. Takim wydaje się ostatnio Lech Wałęsa zwany przez niektórych Bolkiem. Idzie facet w zaparte i straszy, że zrobi kuku swoim oprawcom, czyli historykom z IPNu.
On nic już nie zrobi, a będzie egzystował tylko dzięki pisowskiej opozycji, która krzyczy na ulicach pod kryptonimem KOD, czyli klubu odpasionych dupokratów.
W ich idei zwalczania polskich patriotów coraz bardziej i z powodzeniem mieści się miński burmistrz. Po ostatniej okładce z cienkim bolkiem postanowił był się zemścić i napisał z nieobcą mu ciężkawą ironią, że podobno, żeby wejść na jego profil facebookowy nie potrzeba być on-line. Dalej już obraża, nazywając nas pewną szemraną gazetą, gdzie co tydzień publikowane są jego zdjęcia, aktualne tła tablicy i co ciekawsze wpisy. No i konkluzja, że on – Jakubowski stał się lekarstwem dla upadającego periodyku lub czasopisma. Wydaje mu się, że ilość Jakubowskiego jest wprost proporcjonalna do poczytności gazety, choć odwrotnie proporcjonalna do poczytalności jej redaktora.
Powinienem się śmiertelnie obrazić, bo przecież zarzuca mi brak poczytalności. Sprawę dałem prawnikom, bo chamstwo trzeba karać, ale sam poczułem się wręcz dowartościowany. Jeśli arogancki głupek nazywa mnie wariatem, to znaczy, że wszystko ze mną w porządku. Ba, nawet wyśmienicie, bo facet wzniósł się na własne ekstremum inteligencji. Jej pułap jest niziutki, ale zawsze warto zmuszać ludzi do myślenia.

Za swym guru próbowała nas oczerniać Grażyna Wysłowska, a za nią Agnieszka Śmigasiewicz, Michał Krzewiński, Justyna Kaszowska, Ewa Zych, Karolina Kielak, Beata Koperek, Jacek Włodek i Paweł Nazarczuk... Od epitetów o szemranej gazecie... pytań – kto ją kupuje, daje reklamy, że czepiamy się głupot, po zazdrość o nasze bogactwo... najdłuższą lufę w aparacie i w ogóle – pod wpływem swego mentora – desperackim szukaniu poczytności kosztem poczytalności. Jedynie Artur Wilk dostrzegł, że... my nie upadamy, a Jakubowski się ośmiesza... Nikt inny się nie ośmielił napisać prawdy i ja się wam wcale nie dziwię. Ba, nawet współczuję błogostanu trwania w grzechu zaniechania.
Tak zachowali się koledzy Wałęsy i dziś muszą świecić oczami, że w porę nie zareagowali. Bali się degradacji jak Gwiazdowie czy Walentynowicz, czy sami byli w sidłach bezpieki... Nieważne, bo prawda nie liczy czasu, nie zna oportunistów i fałszywych przyjaciół. Prawda zawsze zwycięży, więc na kolana grzesznicy woli i zaniechania. Lepiej zawczasu, bo im dłużej zwleczemy, tym bardziej zaboli...

PS. Omal nie zapomniałem o kilkunastu telefonach w sprawie cienkiego bolka. Szkoda tylko, że niektórzy nie mieli odwagi zadzwonić na trzeźwo, więc nie dostąpili łaski rozgrzeszenia. Rozumiem ich zdziwienia, więc umówiliśmy się na lepsze czasy...

Numer: 10 (961) 2016   Autor: Wasz Redaktor






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *