Gmina Mińsk MazowieckiPodmińsk budżetowy /2/

W podmińskiej radzie gminy doszło do precedensu. Dzięki większości radnych spoza wpływów wójta Piechoskiego zaplanowany przez niego budżet na 2016 rok uległ poważnym zmianom. Mimo nasłania na radnych wysłanników z kilku wsi, którzy na wszelki wypadek stworzyli roszczeniowe grupy nacisku... Przyszli na sesję budżetową, węsząc spodziewane zmiany w projekcie budżetu. Jedni się mylili, innych zaszokowała decyzja większości rady

Pyski na zyski

Jak się należało spodziewać, po wystąpieniu radnego Gruby dyskusja nabrała radykalnych rumieńców. Już Stanisław Koszewski (w Barczącej od 2003 roku) stwierdził, że mieszkańcy się uaktywnili, by mieć świetlicę, a teraz walczą o chodnik w imię własnego bezpieczeństwa. Zaprasza też wszystkich przed świtem lub po zmroku na spacer tą drogą. Sam dwukrotnie był zaczepiony przez lusterko samochodu idąc do pociągu. Od 3 lat proszą dyrektora Solonka z ZDP, żeby chociaż wprowadzić ograniczenie prędkości. Usłyszeli, że jeśli droga będzie wyremontowana, to wszystko się zrobi. Jeśli zginą, to kierowcy będą mieli rację, bo sami wleźli im na drogę...
Zaraz o dofinansowanie budowy wodociągu na ul. Orzechowej zawalczyła młoda sołtyska z Królewca, a radny Czajkowski przyznał, że część wniosków radnego Rokity pochodzi od niego. Nie tylko o zakup piłkochwytu na boisku w Osinach czy zakup kosiarki do utrzymania płyty boiska, ale także wycięcie chodnika na drodze do Cegłowa czy budowy drogi gminnej w Józefowie do prywatnych posesji inwestycyjnych.
Mieszkaniec Józefowa twierdził, że nie to jest droga dla Możdżonka, bo do 10 osób i 3,5 ha terenu na działki budowlane, czyli inicjatywa lokalna, a temat tej drogi ciągnie się od 15 lat.
- Każdą inicjatywę można nazwać czyimś nazwiskiem, ale pan Możdżonek wykonał wodociąg, linię energetyczną, droga jest przygotowana pod nakładki. Dziwie się, że takie inicjatywy są złośliwie wyrzucane z budżetu – dziwił się radny Nowak.
Znalazła się także obrończyni nieskreślonej z budżetu ul. Północnej w Brzózem, która łączy dwie drogi powiatowe. Jest cała w dołkach, a ludzie błocie albo wdychają kurz. – Broni pani ulicy, do której nikt nie ma zastrzeżeń. Byłam wczoraj u was w miejscowości, zrobiłam zdjęcie ogłoszenia na tablicy ogłoszeń - zielonej kartki, która was zmotywowała do przyjścia na sesję. Nikt nic złego nie powiedział o tej ulicy a wy przychodzicie i krzyczycie. Czego wy bronicie, dlaczego pani tak kąsa? – nie wytrzymała przewodnicząca rady.
Radny Lipiński bronił ludzi i swego poprzednika, oskarżając władze gminy, że pieniądze topiły i topią w kanalizacji. Niektórzy jej n ie doczekają, a chcą normalnie żyć. – Słucham i buzia mi się otwiera ze zdziwienia. Tych wniosków wcześniej nie było, a powinny trafić najpierw do wójta. Dziś pojawiło się kilkanaście wniosków od radnego Rokity i Wojdy. Ręki szkoda, ale palec dałbym sobie uciąć, że żaden z tych wniosków nie pojawił się na komisji. Zgłaszam
formalny wniosek o zamknięcie dyskusji i przejście do głosowania
– nie wytrzymał bicia piany wójt Piechoski.

O dziwo, przewodnicząca Jolanta Bąk go posłuchała i zarządziła głosowanie, a po nim zapytała, kto jest za przyjęciem projektu budżetu bez poprawek? Aż 10 przeciw, więc zabrała się do głosowania zmian. 10 głosami za przeszły wszystkie wnioski radnego Rokity, a więc bez dotacji 200 tysięcy na chodnik w Barczącej. Na sesyjną interwencję jej mieszkańców nie trzeba było długo czekać, ale o tym za tydzień...

Numer: 8 (959) 2016   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *