Powiat mińskiNoworodki powiatu

O mińskim oddziale położniczym czy noworodkowym nie można powiedzieć niczego złego, oprócz dwóch wstydliwych problemów – złych warunków i zmniejszającej się z roku na rok liczby noworodków. W ubiegłym roku jeszcze przekroczono tysiąc urodzeń, ale ten rok nie musi być lepszy. Mimo 500 zł dopłaty na dziecko, bo szykuje się tam przeprowadzka na czas oczekiwanego remontu. Zresztą pieniądze nie są najważniejsze w podejmowaniu decyzji demograficznych. Tak przynajmniej mówią rodzice pierwszej damy powiatu 2016 roku – Amelii Sadoch z dębskiego Olesina

Pierwsi do życia

W ciągu całego 2015 roku opublikowaliśmy 837 zdjęć noworodków urodzonych w mińskim szpitalu. Urodzonych było więcej, bo 1030, ale nie każda matka życzyła sobie upubliczniać twarz dziecka lub swoje dane. Przyczyny były osobiste, a czasami nawet wstydliwe.

Jednak 1030 dzieci to o 50 mniej niż w 2014 roku, co nie nastraja do optymistycznych nadziei o przyroście naturalnym. Niestety, będziemy skazani na niskie emerytury lub... zasilenie w pracujących na nas emigrantów.

Wśród noworodków dominowały dzieci urodzone siłami natury, bo na cięcie cesarskie zgodziło się tylko, a może aż 348 kobiet. Najwięcej dzieci ważyło od 2,5 do 4 kg. Poniżej tego zakresu było 12 noworodków, a 129 powyżej. Oznacza to, że na cesarkę decydowano
się nie tylko z powodu dużych płodów.

Trochę inaczej przedstawiają się nasze statystyki. Otóż na 837 dzieci mieliśmy 115 z masą powyżej 4 kg i 22 dzieci ważących ponad 4,5 kg. Do olbrzymów należał Oluś Skolmowski z Rudzienka k. Kołbieli, Joanna Tarasiuk z Mińska, Filip Sawicki z Mińska, Filip Wiącek z Piaseczna, Kacper Kozicki z Jeruzala oraz ważący ponad 5 kg Kacper Archacki z Mińska Mazowieckiego i Kacper Wójcik z Żakowa.

Urodzona 1 stycznia o 17.49 Amelka Sadoch ważyła 3,44 kg, ale to dopiero pierwsze dziecko 24-letniej Doroty i o rok starszego Mateusza. Wszyscy mieszkają w nowym domu w Olesinie, gdzie Amelka grzecznie i długo śpi. Jej rodzice poznali się przed 6 laty, pobrali przed dwoma i nie uchylają się przed kolejnym potomstwem. Na razie tylko Mateusz zarabia na utrzymanie jako przedsiębiorca budowlany. Dorota jest psycholożką i na razie nie zamierza pracować. Na razie najważniejsza jest Amelka, która ani myśli się obudzić, by pozować do kamery...

Dobę po pierwszej w powiecie Amelii urodził się Jaś Rokicki ważący aż 4,2 kg. Właściwie pierwszy mińszczanin, choć mieszka już w Starej Niedziałce. Jest trzecim i na razie chyba ostatnim synem Doroty i Roberta, którzy dochodzą czterdziestki. Ma dwóch braci – 7-letniego Antosia i 4-letniego Mikołaja. Ich mama jest kadrową w warszawskiej firmie, a tata inżynierem środowiska i zarabia w Otwocku.

Życzymy naszym spec-noworodkom wszystkiego najlepszego, a ich rodzicom cierpliwości wychowawczych. I zapraszamy się na chrzciny, by pokazać je w całej okazałości.

Numer: 3 (954) 2016   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *