Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki żłobkowo-sesyjny

Popisy głupoty mają to do siebie, że z pozoru wyglądają na proste i jasne. Tak bezprawną i szkodliwą kontrolę żłobka tłumaczył burmistrz Jakubowski i jego wierny poplecznik Jerzy Gryz. Pierwszy stwierdził, że żyjemy w XXI wieku i to nam daje możliwość używania techniki. Kontrolujący utrwala wszystko na nośniku, którym jest mózg wspomagany... aparatem fotograficznym. Drugi sugerował zaś, żeby za nieprawidłowe kontrole rozliczać nie burmistrza, a kontrolujących, to wtedy skarga nie byłaby bezzasadna i nikt nie miałby problemu... O większe idiotyzmy trudno nawet w kabarecie...

Rózgi na mózgi

Jak pisaliśmy przed dwoma tygodniami, na sesję miał być dostarczony protokół inspektora od ochrony danych osobowych. Wszyscy otrzymali sążnisty pakiet szczegółów, ale tak pomylony, jak tłumaczenia sekretarz Frelak. Dostrzegła to radna Milewska-Stasinowska wyłuszczając prawdę radnym. Otóż w skardze Bartnickiej jest napisane, że kontrolerzy pobierali całe segregatory dokumentów i robili zdjęcia wszystkim dokumentom. Kontroler z GIO DO twierdzi, że dostał do wglądu dokumenty utajnione, a Bartnicka mówi, że utajnione nie były. Poza tym utrwalanie czynności kontrolnych nie jest żadnym dowodem. Po co fotografować dzieci na trampolinie skoro można skopiować fakturę. Sekretarz mówi, że nośniki zostały zniszczone, a GIO DO, że dane tylko skasowano.

Do krytyki dołączyła radna Skrzyńska z twierdzeniem, że kontrola burmistrza może dotyczyć tylko warunków opieki, a dane wrażliwe powinny zostać zakryte, nie mogą one trafiać do urzędu.

Przewodniczący Makowski też chciał błysnąć, zarzucając radnym brak zainteresowania raportem, który jednoznacznie określa, że nie zostały przekroczone żadne granice. Ripostowała radna Szymkiewicz i radny Góras.

To taki sam fałsz, jak zapewnienia Frelakowej, że chciała w należyty sposób chronić dane dzieci i ich rodziców.

– Przedmiotem skargi jest robienie zdjęć i kopiowanie danych osobowych. Kontrola GIO DO wykazała, że zostały pozyskane dane osób zatrudnionych w żłobku, dzieci i osoby prowadzącej. Dane były drukowane z karty aparatu. Gdzie? Czy karta była zabezpieczona kodem lub hasłem? Gdzie zostały poddane częściowej anonimizacji? Zostały usunięte z karty za pomocą funkcji formatuj dysk, a pani sekretarz powiedziała, że dane są kopiowane, nigdzie nie przegrywane i nośnik jest niszczony. Zostały przekazane dane rodziców dzieci z adresami i datami urodzenia – dowodził radny Góras.

– GIO DO praktycznie tę skargę odrzuca... – orzekł przewodniczący. – Proszę wskazać, gdzie jest powiedziane, że GIO DO odrzuca skargę – nie dawał za wygraną Góras. – Ubolewam, że sprawa żłobka toczy się w takiej atmosferze, nie było to intencją pewnie ani Bartnickiej ani kontrolujących ani na pewno moją... Ja nie mam maniery fotografowania ani filmowania, nie mam żadnych manier – przyznał Jakubowski i rozdmuchanie żłobka nazwał sprawa polityczną.

Góras na to, że jak nie można komuś przyłożyć pałką, to się stawia argument polityczności. Absurdem jest też to, że GIO - DO został wybrany z rekomendacji PO...

– Skoro na komisji dostaliśmy informacje, że fotografuje się całe dokumenty, a w protokole dowiadujemy się, że są one zanimizowane to nie wiem, czy to są fakty – ciągnęła Skrzyńska, a Ślusarczyk podpowiadał, jak nie należy kontrolować.

A na koniec – dwa rodzynki. Pierwszy to tyrada Jakubowskiego, że żyjemy w XXI wieku i to nam daje możliwość używania techniki. Kontrolujący idąc na kontrolę utrwala wszystko na nośniku – tym nośnikiem jest mózg, ale żeby go wspomóc, wspomaga się techniką.

No i Gryz w oryginale, że z treści skargi jasno wynika zarzut o robienie zdjęć i ich wynoszenie. Kto robi zdjęcia – burmistrz czy pracownicy? Skarga powinna być złożona na pracowników, nie na burmistrza. Jeżeli były nieprawidłowości kontrolne, to dotyczyły pracowników Natomiast rada miasta jest organem właściwym do rozpatrywania skargi na podwładnych burmistrza.

Po takich oracjach można się śmiać na mokro, czyli przez łzy. Nie ma co, teatr mieliśmy za darmo, ale czy każdemu było do śmiechu... Tym bardziej, że skarga upadła, a jeden z rajców znowu okazał się zdrajcą.

Numer: 50 (949) 2015   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *