Takie zjawiska, jak tolerancja, prawa człowieka, przekonanie o godności ludzkiej, zostaną uznane w obliczu skrajnej inności mahometan za śmiechu warte. Najpierw Europejczycy osadzą ich w obozach internowania, a następnie wymordują. Nadchodzi nie islamizacja Europy, a islamski holokaust – twierdzą nowi prorocy w kontekście przyszłości walki dwóch kultur...
Islamska zagłada

Bardziej światli, nieuprzedzeni demografowie od dawna przestrzegali przed groźbą przemieszczania się całych mas ludzkich w kierunku dostatniej Europy. Wędrówka ludów, z jaką mamy obecnie do czynienia, była więc czymś łatwym do odgadnięcia, lecz została całkowicie zignorowana przez polityków.
Co jednak złego w tym, że jacyś ludzie chcą żyć w lepszym świecie? Polacy też wybierali emigrację, dlaczego więc teraz nie chcą się odwdzięczyć przyjęciem tysięcy mahometan? Rzecz w tym, że każdy naród europejski ma pewną łatwość asymilacji, a mahometanie tego ani nie potrafią, ani nie chcą. Żyjąc w Europie, przyswajają sobie jedynie materialny poziom istnienia, odrzucając ze wzgardą jej religijną pustkę. Wzmacnia ich polityczna poprawność – choroba, na którą zapadł ogołocony z wartości Zachód. Także zbankrutowana ideologia multikulturalizmu, a całości dopełniają kalkulacje niemieckich inżynierów społecznych upatrujących w napływających do Europy masach ludzkich rozwiązania kryzysu starzejącego się społeczeństwa. Dochodzi do tego pamięć o zbrodniach polityki kolonialnej, nazizmu i... dominacji chrześcijaństwa w Europie.
Takie przyczyny społecznej otwartości i przyzwolenia na inność to bzdury. Czyżby więc politycy byli tak naiwni, że nie chcą znaleźć sposobu, by pomóc mahometanom w rozwiązywaniu problemów w ich własnych krajach? Nie twierdzimy – przyznają bogaci autochtoni – że wszyscy mahometanie to terroryści, ale na pewno przeważająca większość terrorystów to mahometanie.
Nie martwmy się, bo nadchodzi przesilenie, a najgorsze – jak twierdzą historycy – dopiero przed... imigrantami. Żyjący w średniowiecznej wierze islamiści będą musieli zginąć z powodu swej wiary. Rzeź rozpocznie się w chwili, gdy mahometanie zmienią się z osób nieco abstrakcyjnych i egzotycznych we wszechobecnych, natrętnych INNYCH – z ich obcym ubiorem, pejsami, z obcym słowem i niezrozumiałym zachowaniem. A kiedy przekona się mieszkańców Europy, że niechciani przybysze stanowią dla nich realne zagrożenie, wówczas przebudzą się uśpione demony.
Jak Niemcy wymordowali Żydów, tak i my wymordujemy imigrantów. Nie dlatego, że jesteśmy źli, ale w akcie samoobrony... Oby nie było za późno...
Numer: 47 (946) 2015 Autor: Wasz CURator
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ