Dębe WielkieDębe Wielkie sesyjne

W mińskim starostwie miało miejsce spotkanie poświęcone planowi transportowemu powiatu mińskiego. Podczas sesji Rady Gminy w Dębem Wielkim Wielkim opowiedział o nim wójt Krzysztof Kalinowski...

Piechotą do stolicy

Podczas którejś z poprzednich sesji sekretarz rozdał radnym mapki z koncepcją planu komunikacyjnego, a wójt wstępnie informował o zmianach. Do 26 listopada trwają konsultacje na temat planu transportowego na terenie naszego powiatu. Zmiany związane są z nową ustawą, która rewolucjonizuje sposób patrzenia na transport. Jest to kwestia, przede wszystkim, organizowania go i finansowania przez samorządy. Do tej pory przewozy ulgowe były dotowane z budżetu państwa za pośrednictwem marszałka i występował o to bezpośrednio przewoźnik. W tej chwili będzie mógł wystąpić o to organizator przewozu czyli samorząd, który utworzył daną linię komunikacyjną. Starosta zapowiedział, że plan będzie przygotowany w taki sposób, że powiat nie dołoży do tego ani złotówki. Wiąże się to z obciążeniem samorządów gminnych. Plan transportowy nie zakłada komunikacji autobusowej do Warszawy. Przewidziana jest tylko komunikacja kolejowa i założenie, że autobusy będą dowoziły podróżnych do stacji przesiadkowych. – Z punktu widzenia radnych w powiecie jest to rozwiązanie nieracjonalne, bo trudno sobie wyobrazić, żeby kolej miała przewozić tych wszystkich pasażerów, który do tej pory korzystali z autobusów – relacjonował wójt. Dla znacznej części osób wydłuży to także czas podróży. Starosta będzie musiał wybrać wykonawcę lokalnych przejazdów i nie wiadomo, czy będzie to jedna czy kilka firm. Gmina Dębe Wielkie złożyła dwie uwagi – o poprawieniu komunikacji Dębego Wielkiego z częścią północną gminy czyli Pustelnikiem i o stworzenie linii komunikacyjnej do Górek. Aby wnioski przeszły, należy udowodnić, że nie są to połączenia jedynie lokalne, ale także np. z siedzibą powiatu. Niestety, jeśli połączenie okaże się nierentowne, nie będzie miało racji bytu.

Czym zatem będziemy poruszać się za kilka miesięcy? Może rowerami dla zdrowia albo piechotą. Jedyna nadzieja w nowym rządzie...

Numer: 46 (945) 2015   Autor: Paulina Bratkowska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *