Początki sesji rady powiatu bywają zazwyczaj sztampowe.

Zwierz polityczny

Wyjątkami są ważne wydarzenia lub goście. Październikowe spotkanie radnych powiatu mińskiego zaplanowano tuż po wyborach parlamentarnych, które wyłoniły posła spośród radnych. Nic więc dziwnego, że musiało być radośnie, z kwiatami i życzeniami. Szczęściarzem okazał się przewodniczący Daniel Milewski, który zebrał oklaski z retorycznym pytaniem, czy rzeczywiście opuści powiat. Oczywistość jest oczywista, ale dopiero po zaprzysiężeniu na posła prawdopodobnie 10 listopada.

Tymczasem Milewski jeszcze poprowadził sesję, dziękując nie tylko za ponad 13 tysięcy głosów, ale także za kierunkowskazy moralne i merytoryczne. Takim wektorem dla nowego posła jest Zbigniew Grzesiak pospołu z Antonim Tarczyńskim. Pierwszy mu pomagał jeszcze w podstawówce, a drugi – jako starosta – objawił się politycznym guru, wręcz zwierzęciem politycznym. Nic dziwnego, że Grzesiak był zdziwiony pamięcią Milewskiego, a Tarczyński za taki komplement podarował mu całkiem nową statuetkę z logiem powiatu, która w skali makro może z powodzeniem zastąpić zapomniane przez władze Mińska Mazowieckiego miejskie witacze.

Gratulujących było więcej... Z garściami oczekiwanych panegiryków pośpieszyła na mównicę dyrektorka ZSA, ale prawdę o Milewskim powiedział dopiero dyrektor SP ZOZ, który Pi- Sowi zawdzięcza stanowisko i obietnicę nieustającej pomocy w naprawie mińskiej lecznicy.

Niestety elekt Milewski nie miał czasu /albo woli/ podziękować podczas sesji wielu środowiskom, które dały mu w powiecie prawie 7 tysięcy głosów. Może dlatego, że Wargocka miała trochę więcej...

Oboje zasiądą w ławach sejmowych, a Milewski już zaprasza do swego biura poselskiego na czwarte piętro budynku przy ul. Konstytucji 3 maja 2a, czyli tuż przy rondzie z ul. Kościuszki

Numer: 45 (944) 2015   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *