Mińsk MazowieckiLigi piłkarskie 2015/16

Nowi trenerzy Mazovii nareszcie mają za sobą ligowy debiut na własnym boisku. Okazał się on nad wyraz udany. Wydaje się, że atmosfera w drużynie i wokół niej zaczyna się poprawiać. Zdobyte trzy punkty pozwalają też spokojniej patrzeć w przyszłość w dobiegającej końca rundzie jesiennej. Natomiast klasa B już zakończyła swoje rozgrywki - przodują Świt i Nojszewianka

Jesienny Świt

Ligi piłkarskie 2015/16 / Jesienny Świt

Mecz z gośćmi z Ostrowi Mazowieckiej miał duże znaczenie. Trzy punkty zapewniłby większą pewność przed ostatnimi meczami jesieni. Ważny był też debiut trenerów, którzy muszą zbudować swoją pozycję w drużynie. Postawili więc na atak, który sprawiał, że wobec defensywnej postawy gości, to Mazovia była częściej przy piłce i mogła konstruować grę pozycyjną. Tak właśnie wyglądała pierwsza połowa, w której akcje ofensywne mińszczan często były zatrzymywane przez graczy Ostrovii nieprzepisowo. Sędzia ukarał gości tylko dwiema żółtymi kartkami, co kibice gospodarzy uznaliza dużą niesprawiedliwość. Pomimo tego Mazovii nie udało się zdobyć bramki do gwizdka kończącego pierwszą część meczu.

Na drugą połowę mińczanie wyszli jeszcze bardziej zdeterminowani. Teraz już tylko oni liczyli się na murawie, ale kolejne akcje nie przynosiły bramki. Zmieniło się to na szczęście w 57 minucie, kiedy dobrą piłkę od Puciłowksiego wykorzystał Smuga pewnie umieszczając futbolówkę w bramce. Piłkarze Mazovii nie zamierzali poprzestawać na jednym golu. Po jednym z następnych ataków arbiter podyktował jedenastkę dla gospodarzy. Do piłki podszedł Bondara, który od pewnego czasu miewa problemy ze skutecznością wykonywanych rzutów karnych. Tak było i tym razem, ale na posterunku był Herman, który odbitą przez bramkarza piłkę skierował ponownie do bramki. Wynik 2:0 wreszcie zmotywował gości do gry bardziej ofensywnej. Nie potrafili oni jedna wykorzystać dogodnej sytuacji, która im się trafiła. Zupełnie inaczej zachowali się gracze Mazovii, którzy po efektownej akcji ustalili wynik meczu na 3:0. Autorem gola był ponownie Smuga. Miejmy nadzieję, że to początek zwyżkującej formy naszych piłkarzy, która wybuchnie na wiosnę.

Z przytupem rundę jesienną zakończyły ekipy Świtu Barcząca i Nojszewianki Dobre. Pierwszy z wymienionych zespołów miał dużo trudniejsze zadanie, bo dobrzanie podejmowali u siebie beniaminka, z którym łatwo wygrali (13:0), zaś piłkarze Świtu musieli zmierzyć się z groźnym Legionem Grębków. Okazało się jednak, że nie taki rywal groźny, jak go malują. Mecz bowiem potoczył się dużo łatwiej, niż można było się spodziewać. Przewaga gospodarzy była widoczna już od początki, a przypieczętowali ją golem Pszonki w 30 minucie. Rywal jednak szybko odpowiedział, ale, jak się później okazało, był to ich jedyny gol, zaś reprezentanci mińskiej gminy dołożyli jeszcze pięć trafień. Na listę strzelców wpisali się jeszcze: Jasek (45’), Żołądek (47’, 51’), Orzełek (70’) oraz Grabowski (80’). Na koniec jesieni mamy więc dwóch liderów z powiatu mińskiego.

Numer: 44 (943) 2015   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *