Mińsk MazowieckiWzięli i napisali

Po naszym artykule o Mińsku Mazowieckim pozbawionym od lat kina rozgorzała dyskusja. Polubienia strony nawołującej do przywrócenia kina Światowid wzrosły do ponad tysiąca, ale wpisujący się tam kinomani nie byli jednoznaczni w ocenie idei wskrzeszenia centrum X Muzy. Tymczasem założycielka wątku – Marzena Milewska poczuła się winna, że nic nie może zrobić, a do tego wrażliwi na pisownię lajkownicy zaczęli ją krytykować za błędy i styl postów...

Kino z winą

Wzięli i napisali / Kino z winą

Już w pierwszym poście Milewska prosi o zainteresowanie osoby, które chciałyby, żeby została wybudowana w Mińsku Mazowieckim galeria kinowa na organizowanie w niej różnej rozrywki typu kabaret, sztuki teatralne, koncerty różnych zespołów, kawiarnie, itp. Chce także zmobilizować burmistrza, do postarania się o znalezienie inwestora, który dołożyłby się do takiej inwestycji. No, ale – jak pisze – potrzebne jest 50 tysięcy głosów mińszczan i mieszkańców okolic miasta. Zaskoczmy burmistrza zainteresowaniem taką rozrywką, klikając lubię to – całkiem poważnie prosi pani Marzena.

– Sami mińszczanie taką rozrywką są mało zainteresowani, co widać po frekwencji na np. koncertach różnej maści. Dodam, że darmowych. Więc jakim cudem ta inwestycja miałaby się zwrócić inwestorowi? – pierwsza odpowiedziała Agata Sosińska-Ruta.

Tuż za nią kolejni pytając, co można zdziałać lajkami, że pizzerii jest u nas od groma, że żaden businessman nie zbuduje u nas kina, bo nie zarobi.

Wybudowanie kina to jedno, później prawa autorskie do seansów to drugie. Mamy nową salę kinową w naszym MDK, w ostatni weekend było 6 seansów filmowych, frekwencja mówi sama za siebie – narzeka Naturalna Karola. Inni zastanawiają się, kto to pisał i w ogóle kim jest autorka wątku, ale najbardziej dołożył Marzenie niejaki Miron Be. Stwierdził wręcz, że prowadząca dyskusję nie ma zielonego pojęcia o sprawach, na które się porwała... Mińszczanie na weekend chcą się wyrwać z miasta, pojechać do Warszawy do kina, bo tam zjedzą, pójdą na zakupy itd. Zasypywanie codziennie mailami Gowina, zwłaszcza z takim poziomem stylistyki i ortografii może tylko Panią oddalić od terminu spotkania, a nawet może do niego w ogóle nie dojść. I radzi, by zamiast narzekać, że kino jest w Mrozach, Kałuszynie, czy Sulejówku, proszę najpierw zorientować się, na jakich zasadach, czyli kto finansuje, jakie są warunki prawne co do własności sali, w której odbywają się seanse itd.

Na nic tłumaczenia, że to tylko inicjatywa, a nie żądania, że nikt jej w to nie wciągnął i że inni też robią błędy i nikt im nie zwraca uwagi...

Codziennie wysyła maile do właściciela działki Gowina, żeby przekonać go do spotkania w sprawie kina. Stara się też umówić na spotkanie z Adamem Wiąckiem, żeby się dowiedzieć, czy byłaby ewentualna możliwość postawienia nowego kina w Mińsku... Może znajdą dla niej czas...

Tymczasem ktoś pyta, ile lat ma admin tej strony, a drugi dokłada, że im dłużej czyta te posty, tym bardziej zaczyna się zastanawiać, czy sam pisze poprawnie...

– Dzisiaj też nie udało się porozmawiać z właścicielem kinowej działki, bo był poza firmą. Zobaczymy jak będzie jutro... – smutno pisze pani Marzena. Smutno, bo znikąd pomocy, a do tego jeszcze się wyśmiewają z jej intelektu i pisowni. Jak mogą, skoro jej w ogóle nie znają...



Numer: 42 (941) 2015





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *