DRODZY CZYTELNICY

Trudno się powstrzymać, gdy sztuka bez kultury osobistej próbuje narzucić nam swój sposób bycia, normy społeczne, a może i wiarę... Trudno się powstrzymać, gdy bibliotekarka dostaje wilczy bilet w pracy, bo napisała prawdę o muzułmańskich watahach... Trudno się powstrzymać, gdy na imprezę jak najbardziej kulturalną wkraczają nasłani przez władze inkasenci i na chama z obstawą strażników mierzą stoiska promocyjno-degustacyjne... Trudno się powstrzymać, gdy owa władza gromi radnych, którzy skrytykowali te praktyki, dopytując o równe traktowanie wszystkich mińskich wydarzeń plenerowych...

Marne kanalie

DRODZY CZYTELNICY / Marne kanalie

Nie zajmę stanowiska w sprawie uchodźców, bo jeśli zranię tym chociaż jedną osobę, która ratując się przed wojną przybywa z pokorą, szacunkiem i wdzięcznością, to nie będzie warto... Tyle że w mojej historii młodzi mężczyźni nie porzucali swojego kraju, żeby wyruszać do bardzo odległych geograficznie i kulturowo państw, by obrzucać odchodami autobusy na granicy, wyciągać kobiety z samochodów za włosy, bić je i kopać z powodu bluzki z dekoltem, a potem gwałcić, tymże dekoltem usprawiedliwiając swoje zachowanie. Ktoś, kto nie szanuje drugiego człowieka na tyle, że w jego własnym kraju, udzielającym azylu, śmie podnieść na niego rękę – nie jest uchodźcą, proszę mi wierzyć. I proszę, nie odbierajcie mi prawa bać się tego kogoś, zarzucając mi nacjonalizm, ksenofobię, zacofanie i nietolerancję, te rzeczy są mi obce, brzydzę się nimi. Tak jak brzydzę się gwałtem i przemocą – napisała mieszkająca w Polsce muzułmanka i trudno odmówić jej racji.

Nietrudno też zgodzić się z twierdzeniami Marcina Wolskiego, że islamscy imigranci mogą być źródłem poważnego zagrożenia dla kraju, bo kolejne pokolenia muzułmanów i to już urodzonych i wychowanych w Europie nie asymilują się, wnukowie są bardziej pobożni niż ich dziadkowie i nami gardzą.

Czytamy także kronikę zagłady Niemiec, gdzie już w wielu szkolnych jadalniach zabroniono podawania wieprzowych parówek, kiełbas i pasztetów, zabroniono nawet przynoszenia takich kanapek z domu. Zniesiono w szkołach lekcje religii, ze ścian zdjęto krzyże. W basenach otwarto specjalne oddziały do kąpieli w ubraniu, w szkołach pozwolono muzułmanom na nieprzychodzenie na lekcje pływania (gołe nogi i kostiumy kąpielowe ich obrażały). Wiele firm prosi pracowników, aby w czasie ramadanu nie jeść i nie pić, żeby nie peszyć muzułmanów. 17-letniej dziewczynie podpalono włosy, bo była bez chusty na głowie... Za każdy z tych dowodów mogą nazwać cię nazistą. Muzułmanie – to nowi Żydzi w Niemczech. Święte krowy Europy XXI wieku...

I jeszcze autentyk opublikowany w sieci przez muzułmańskiego mieszkańca Monachium, który zwraca się do radnych o zaniechanie organizacji Oktoberfestu, bo festiwal piwa jest wydarzeniem antyislamskim i wyrazem nietolerancji. I kuriozum, że odwołanie Oktoberfestu pomoże uchodźcom nie zapomnieć o swojej muzułmańskiej tradycji i własnej historii.

A co zrobimy z mińskimi decydentami, którzy zachowują się podobnie do owego muzułmanina... Burmistrz dał temu wyraz podczas serii odpowiedzi na pytania radnych. Nie dość, że miasto nie daje na nasz festiwal chleba ani złotówki, nasyła kontrole, by spłoszyć wystawców. Wziąłem wszelkie zło na konto fundacji, ale przecież nie zapłacimy miastu 1720 złotych za zło, które uczynili wydarzeniu. Nie zapłacimy także z powodu szantażu, które proponuje nam zdzierca. Nie stać nas na finansowanie urzędowych kanalii...

Numer: 39 (938) 2015   Autor: Wasz Redaktor






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *