Na sesji rady gminy w Dobrem wrze niemal w każdej sprawie. Kiedy radny Sadurski opowiedział się za obniżeniem stawek opłaty targowej podczas dożynek, spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem. Według niego 300 zł za metr bieżący stoiska gastronomicznego to zdecydowanie za dużo. - Lokalni przedsiębiorcy nie wystawiają się, gdyż opłata jest dla nich dusząca - twierdził.

Wpływy targowe

Dodał też, że gmina powinna brać nie 300 zł a 100 zł, co wcale nie przyniesie strat, bo będzie więcej stoisk zachęconych niską ceną. Wójt Gałązka był zdecydowanie przeciwny. - Chcę się zapytać o jakie interesy walczycie? O wpływy do gminy, czy o interesy handlowców? Jeżeli tak, to rozdajmy wszystko za darmo, ale potem nie proście mnie o drogi, oświetlenie czy kanalizację - emocjonalnie odpowiadał radnemu. Inni dodawali, że taka stawka obowiązuje od lat, a radny Sadurski tylko szuka pretekstów do kłótni. Poparł go jedynie radny Laskowski, który proponował, żeby zamiast rozmów o moralności dyskutować o pieniądzach, bo wpływy nie musiałyby wcale spaść. Głosowanie pokazało jednak, że rada gminy wcale nie zamierza niczego zmieniać, bo tylko dwaj wspomniani radni byli za odrzuceniem uchwały w brzmieniu takim, jakie obowiązywało w latach ubiegłych.

Numer: 33 (932) 2015   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *