DRODZY CZYTELNICY

Przysłowia jednak się sprawdzają. Nawet te ironiczne, bo przecież o udającym Greka zawsze mówiliśmy z pejoratywną dozą humoru. Ba, Czerwone Gitary także radziły zmianę koledze, który zapatrzył się w siebie. Od niedzieli 5 lipca udawanie Greka może całkowicie zmienić kontekst, bo właśnie to potomkowie Demokryta powiedzieli NIE europejskiej demokracji. Jakby przypomnieli sobie jego nauki, że podziwiać należy czyny, a nie słowa

Czyny i winy

DRODZY CZYTELNICY / Czyny i winy

Ciężko jest być zależnym od człowieka gorszego, czyli... głupszego? Nie tak ciężko jak przykro i niebezpiecznie, bo albo ci zazdrości, albo nie potrafi zrozumieć prostej idei.
Tak chyba było z przekształceniami mińskiego szpitala, która wkrótce zamieniła się w prywatyzację, a w końcowym efekcie w slogan, że starostowie chcą SPRZEDAĆ szpital, a pacjentom zafundować leczenie tylko za pieniądze. Tak wzniecana przez naiwniaków propaganda narobiła wiele szkód, bo jak można przekształcenia nazwać sprzedażą. A jeśli nawet miński ZOZ przejąłby prywatny właściciel, to przecież we własnym interesie zadbałby o bogaty kontrakt z NFZ. Poza tym uruchomiłby usługi płatne, na które i tak jesteśmy skazani wolą naszej władzy, a szczególnie licznych ministrów zdrowia.
Trudno zrozumieć brak aprobaty dla inicjatyw publiczno-prywatnych, a jeszcze trudniej pojąć brak szacunku do prywatnego biznesu i pracodawców. Wciąż prywatne znaczy gorsze, niesprawiedliwe, a nawet pasożytnicze. Czy to ciągnący się efekt homo sovieticus, czy zwykła zawiść nieudaczników, którzy zawsze bali się odpowiedzialności? Jedno i drugie, a najbardziej pachnie to symptomami lenistwa. Każdy leń potrafi wymyśleć taki wykręt, który dotyka wszystkich, a jego usprawiedliwia.
Analizując ostatnie winy społeczne, czas zająć się Grekami – tymi pisanymi wielką, jak i małą literą.
Nasi przodkowie wspomagali swój, a nie obcy kapitał. Gdy chcieli go mnożyć, wybierali się na podbój nowych ziem lub handlowali z tubylcami. Teraz - zdaniem ekonomistów na usługach obcych – do rozwoju potrzebny jest kapitał zewnętrzny, a najlepszy w formie pożyczek na lichwiarski procent.
Grecy już się na tym przewieźli, a nas niechybnie czekało wpadniecie w to europejskie gówno, bo PO już przebierało nogami, by wprowadzić euro i jak najwięcej kapitału obcego.
Trzeba mieć nadzieję, że jesienią zaczniemy wprowadzać normalność, czego życzę przede wszystkim przedsiębiorcom. Kto nim nie był choć rok i nie płacił podatków z własnej krwawicy i potu, ten nigdy nie zrozumie ich mentalności, sposobu bycia i życia.
Czy to ich wina, że nie chcą być przeciętni, że chcą zarabiać ponad średnią, wyrzekając się urlopów, snu i innych przyjemności. Najemnik tego nie zrozumie, ale zawsze może opluć lub znieważyć np. na forum. Co mu szkodzi, i tak go nie rozpoznają i nie namierzą.
Orban na Wegrzech rządzi jak chce i nikt mu nie podskakuje. Może jakiś leniwiec miałby ochotę na strajk, ale właśnie jego córkę przyjęli do pracy. Wszędzie są kamery, więc pacan rezygnuje z protestu, z leku i lenistwa. Po co ryzykować – myśli sobie i grzeje krzesło przed telewizorem.
Mińskiemu szpitalowi niewiele pomoże nawet 18-milionowy zastrzyk, bo trzeba mu gruntownej terapii. Powiat tego nie zrobi, a jeśli już radni na takie długi się zdecydują, to umoczą. Bez prywaciarzy z kapitałem nie da więc rady, ale przecież każdy z nas to prywatny biznes domowy. Wystarczy się zrzucić po 100 złotych i będzie z nadwyżką na wspomniany zastrzyk, a trzy takie zrzutki dadzą mińskiej lecznicy świetlaną przyszłość...

Numer: 28 (927) 2015   Autor: Wasz Redaktor






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *