Gmina Mińsk MazowieckiPowiat na opiekuńczym

Po zwolnieniu w nagłym trybie dyrektor Chwedoruk, DPS w Mieni wrócił do normy, a nawet otworzył się na gości, którzy tradycyjnie poznawali warunki życia mieszkańców skazanych na leczenie schorzeń umysłowych i somatycznych. Trzeba mieć sporo woli, by przez kilka godzin wytrzymać spojrzenia oczu tęskniących za bliskimi, bo nawet najlepsze warunki ich nie zastąpią. Namiastką jest uchylanie drzwi i festyny integracyjne...

Mienia otwarta

Mało kto się spodziewał, że ośrodkom pomocy społecznej potrzebna jest promocja. A jednak wolny rynek nie pozostał obojętny nawet wobec DPSów. Dlatego już od lat organizują one dni otwarte i wydają ulotki informacyjne. W najnowszej czytamy, że obecnie u św. Józefa może przebywać 180 chorych w kompleksie czterech wolnostojących budynków położonych w parkowym otoczeniu. W ramach 100 miejsc wspierają osoby przewlekle chore somatycznie, zaś 80 miejsc przeznaczają dla osób chorych przewlekle psychicznie.
Za wyborem Mieni przemawia dogodny dojazd, bliskość stolicy, sąsiedztwo rezerwatu przyrody, specyficzny mikroklimat, czyste powietrze i spokój oraz... liczne kontakty ze społecznością lokalną.
Kierujący obecnie DPSem Sylwester Dąbrowski zdaje sobie sprawę nie tylko z walorów ośrodka, ale i ograniczeń. Jednym z nich są koszty pobytu i leczenia. Jeśli już nawet ośrodek ma miejsce, a PCPR wyda decyzje o umieszczeniu, to nie zawsze chorego lub rodzinę stać na miesięczny koszt powyżej 3 t ysięcy złotych. Mieszkańcowi nie można zabrać nic ponad 70 procent emerytury, więc gmina lub rodzina musi dołożyć, by wyrównać opłatę ze średnim kosztem utrzymania, który wynosi obecnie 3.082 złotych i jest... przekraczany.
Wielu radnych powiatu uważa, że jest on zbyt wysoki i za to krytykowali na jednej z sesji rady Janusza Zdzieborskiego. W ogóle zbyt dużo, bo czwartą część budżetu kosztuje powiat pomoc społeczna, ale na pewno dociekliwa komisja rewizyjna wkrótce odkryje, gdzie szukać oszczędności.
Piknikowa Mienia nie miała takich problemów, bo obecność vipów i artystów odsunęła codzienność na dalszy plan. Szczególnie po słowach otuchy od starostów, przewodniczącego Milewskiego i senator Marii Koc, która pierwszy raz odwiedziła słynny DPS. Wśród gości była także emerytowana dyrektorka Barbara Wilk pełna optymizmu i dobroci mimo wszelkich zmian na lepsze lub gorsze.
A na scenie działa się głównie muzyka. Wystąpiły heglowskie śpiewaczki z Zorzy, emerytki z Mrozów, zespół z mińskiej oazy światła i życia oraz sami mieszkańcy, którym śniła się na jawie... złota kareta. Jeśli komuś się nudziło, mógł z dala od zgiełku podjeść i popić, a po występach zrzucić kalorie w tańcu.
Byliśmy w Mieni po roku nieobecności, a brak zaproszenia też świadczy o przegonionej z ośrodka dyrekcji...

Numer: 24 (923) 2015   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *