Z informacji PKP wynika, że miński dworzec znajduje się na liście potencjalnych lokalizacji, gdzie mogłyby powstać parki handlowe. Ich tworzenie znajduje się już w fazie wstępnego planowania, ale trzeba dmuchać na zimne. Nie dlatego, że odmienią newralgiczną część miasta, ale z powodu powstania jeszcze jednej tzw. galerii handlowej skazującej okoliczne sklepy i usługi na upadek...
Dworzec na klapę
Oferta przekształcania dworców kolejowych w parki handlowe ma być skierowana do deweloperów i biznesu, jednak na razie nie wiadomo jak ten proces będzie przebiegał, kiedy miałby się rozpocząć i czy miński się załapie. Jednym z czynników, który zawęża grono zainteresowanych podmiotów jest obowiązujący zakaz sprzedaży alkoholu na dworcach i negatywne opinie lokalnych przedsiębiorców. Jest ciekawostką, że miński dworzec ma najwyższą kategorię B, co oznacza roczny ruch od 1 do 2 mln podróżnych. Do tego samego przedziału należą większe dworce jak Lublin, Kielce, Toruń Główny, Łódź Kaliska i Fabryczna czy Olsztyn Główny.
Co o tym pomyśle sądzą władze Mińska? Jakubowski jest oczywiście za wprowadzeniem kolejnego obcego kapitału, bredzi coś o słusznej drodze, która trafia na prawno-własnościowe przeszkody. PKP było w sporze o własność terenu pod dworcem m.in. z ówczesnym PKS i Pocztą Polską. Miasto oferowało parking przed dworcem, jako miejsce na wielopoziomowy parking dla mieszkańców, podróżnych i klientów przyszłego centrum handlowo-usługowego. Tak więc burmistrz jest nie tylko zainteresowany, ale podejmuje działania zmierzające do spełnienia tego projektu.
Radny Kulma, który ostatnio bezkrytycznie pomaga Jakubowskiemu pozytywnie ocenia korzyści, jak miejsca pracy, zaangażowanie środków z funduszy nieruchomości czy środków prywatnych i wszystko, co zmienia mińską rzeczywistość. Wskazuje jednak na wątpliwe plusy z uruchomienia w Mińsku Mazowieckim kolejnych sieci handlowych.
Karuzela już się rozkręca, bo roboty rozpoczną się w 2016 i powinny trwać około 12 miesięcy. Na czas prac funkcje związane z obsługą podróżnych przejmą dworce tymczasowe. Wartość inwestycji w Mińsku Mazowieckim to ok. 30 mln zł. Tak rzecze Dekada Realty, spółka specjalizująca się w budowie obiektów handlowo-usługowych, głównie w mniejszych miejscowościach. Wcześniej zrealizowała m.in. 3 centra handlowe typu convenience połączone z dworcami autobusowymi. Obecnie jest właścicielem 10 galerii i centrów handlowych tego typu.
Po ogłoszeniu tych rewelacji, jak zwykle swoimi opiniami podzielili się sieciowi mińszczanie. Piszą więc na forach o słusznej koncepcji, niezbyt eleganckiej czy nawet nierealnej wizualizacji i dość odległych terminach realizacji.
– Kiedyś mówiło się o całkowitej zmianie wyglądu tego miejsca. Dawny hostel miał podobnie jak dzisiejsze dworce zostać zburzony. Miał powstać wspólny dworzec PKP/PKS i duża galeria handlowa z parkingami. To co tu widzimy, to jedynie nowe opakowanie obecnego stanu rzeczy. Klapa – twierdzą ci, którym naprawdę zależy na wyglądzie tej części miasta.
Innych zastanawia kwota 30 mln zł. To mała kasa jak na takie zamierzenie inwestycyjne. Wygląda na to, że będzie to co jest, tylko w nieco innym opakowaniu. Taka kolejna proteza, ale wszystko lepsze od tego pomnika minionej epoki.
A może mają rację ci, którzy twierdzą, że dworzec powinien pozostać dworcem. Wciskanie galerii handlowej w tym miejscu w mojej ocenie to niezbyt dobry pomysł. Na zakupy
na dworzec PKP/PKS to brzmi durnie...
Poza tym obecnie funkcjonujący dworzec w rankingu kolejowego syfu wcale nie wypada źle. Wystarczyłoby go tylko gruntownie odnowić...
Numer: 18 (917) 2015 Autor: Janko Fridayski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ