HalinówMichałów protestu

Mieszkańcy Michałowa wciąż protestują przeciwko budowie składowiska odpadów na terenie przyległej gminy Zielonka. Teren, na którym ma powstać, leży tuż przy granicy z gminą Halinów i 300 metrów od zabudowań. Kolejny raz wyszli na drogę w niedziele 15 marca br.

Bunt do skutku

Po ostatnim spotkaniu z dyrekcja MPO nie mają złudzeń. Mówią wręcz, że czują się zwodzeni i oszukani. Tym bardziej, że problem nie jest nowy, a prawnie też skomplikowany. Na pewno nie dopuszczą do rozpoczęcia budowy, bo droga przez Michałów jest jedynym traktem wiodącym na planowane składowisko. Prezes Stankiewicz nie przybył na protest, ale wcześniej porównał działania MPO do fałszywego sąsiada, który ma plany na wszystkie zabudowania, a zaczyna inwestycję od garażu, pozorując tylko taki plan zagospodarowania posesji.

Jego zastępczyni z Zielonego Wiązu - Elżbieta Janowska dodaje już przed kamerą, że ludzie są zdesperowani i nie ustąpią. Wraz z cieplejszą aurą protesty będą się nasilać. Szkoda tylko, że burmistrz Halinowa wydał ograniczoną zgodę na blokowanie drogi. Muszą ustępować kierowcom w miarę potrzeb. To ogranicza skalę i dolegliwość protestu, a przecież na tym on polega, by wszyscy zrozumieli, że toczy się gra o los Michałowa i okolicznych miejscowości.
– Chcą nam zepsuć nie tylko powietrze, ale i zdrowie. Także psychiczne, a nasze grunty nie będą nic warte – mówią dwie starsze mieszkanki Michałowa. Będą więc walczyć, gdzie się tylko da. Mają za sobą część radnych Zielonki i powiatu wołomińskiego, którzy w imię dobrego sąsiedztwa chcą im pomóc. Na razie pozwolenie na budowę czeka na decyzję wojewody. Gdy będzie pozytywna, zaskarżą ją do sądu administracyjnego. Do jego wyroku MPO nie może wejść na plac leśnej budowy.

Numer: 12 (911) 2015   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *