Nigdy nie jest przyjemnie mieszkać koło rowu odprowadzającego ścieki. A co dopiero koło rowu, w którym płyną cudze ścieki. Taką sytuację mają niestety mieszkańcy Wielgolasu Duchnowskiego, którzy co rusz muszą przyglądać się odpadom z oczyszczalni położonej na terenie gminy Dębe Wielkie.
Ściekowe podchody
Jednak największy problem stanowi leżące niedaleko gospodarstwo rolno-ogrodnicze, z którego nieoczyszczone ścieki wpływają do rowu melioracyjnego. Ze skargą w tej sprawie, już nie pierwszy raz zresztą, wybrała się do urzędu miejskiego w Halinowie sołtys wsi. Raz nawet przyniosła w słoiku, to co akurat wtedy płynęło. Sekretarz Grubek do dzisiaj nie może zapomnieć tego zapachu. Wiceburmistrz Sekmistrz wspominał, że juz nie raz występowali ze skargą, ale właściciel zawsze się tłumaczył, że „w związku z budową podoczyszczalni wystąpiły chwilowe utrudnienia”. Owe utrudnienia to tysiące litrów nieprzetworzonych ścieków w rowie. Jak na razie żadnych poważnych konsekwencji nie było, na co obrusza się Sekmistrz. Do tego wszystkiego dochodzi sprawa rowów, o które nikt nie dba, więc są coraz płytsze i bardziej zamulone. Za wszystko odpowiedzialność powinien wziąć powiat, ale w praktyce każdy musi się martwić o siebie.
Numer: 8 (907) 2015 Autor: (łk)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ