Mińsk MazowieckiMińskie święto rodzin - 2014

Zgodnie z tradycją w niedzielę Świętej Rodziny w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny gościły małżeństwa, które w minionym roku obchodziły pełne jubileusze. W cieniu żłóbka Dzieciątka Jezus i Świętej Rodziny z Nazaretu zgromadziło się prawie osiemdziesiąt par z rodzinami, wśród których promieniały liczne... dzieci

Dzietne serca

W jubileuszowe świętowanie rodzin i zamysł miłości małżeńskiej wpisała się na początku mała Malwinka, która tego dnia została przyjęta do wspólnoty Kościoła. W tym kontekście proboszcz parafii NNMP Marek Sędek przekonywał, że trudno mówić o rodzinie i nie odwołać się do dzieci. – Sam mam siedmioro rodzeństwa – akcentował wagę wielodzietnej rodziny i nawoływał młodych rodziców, by pozostali wierni swemu powołaniu. Wielodzietność jest źródłem energii, siły i pomnażania miłości. Tak twierdzą ci, co odważyli się założyć duże rodziny. I z pewnością kiedyś, niejednokrotnie mimo biedy, było to prostsze. Mawiało się, że dzieci powinny być zabezpieczeniem na starość dla rodziców. Dzisiaj często jednak to renta rodzica jest zabezpieczeniem dla dzieci. Takie czasy. Być może dlatego nie jest łatwo odczytać ten zamysł Boży, tym bardziej podjąć się trudu kształtowania rodzinnego ogniska, bo ten trud oraz dokonywanie wyborów rozpoczyna się w domu.

Codzienne obowiązki, wychowanie dzieci, troska o współmałżonka, wsłuchanie się w Boży plan i wytrwałość w miłości, to nieliczne tylko wymagania, jakie niesie ze sobą rodzina. Miłosierdzie, wielkoduszność, cierpliwość,dobroć, pokora i wybaczanie sobie nawzajem, to z pewnością wartościowe cnoty, które nadają sens i kształtują środowisko rodziny. - Ludzie pozbawieni ciepła domu rodzinnego przez całe życie poszukują swojej tożsamości i przeżywają rozterki, akcentował proboszcz, podkreślając wagę Bożej pomocy i łask sakramentu, które małżonkowie otrzymali przed ołtarzem.

Umacniani tym darami przez całe życie ale i silni troskami są z pewnością Zofia i Aleksander Cieślik, którzy przeżywają swój żelazny jubileusz. Zdrowie nie pozwoliło im uczestniczyć w uroczystości, ale po pamiątkowy dyplom przysłali swe dzieci. Tych tego dnia w starym kościele było całkiem dużo, bo każdy chciał celebrować jubileuszowe chwile swych rodziców, dziadków czy pradziadków. Gromadnie więc podchodzili do ołtarza i wspólnie z jubilatami odbierali podziękowania za długie pożycie małżeńskie. Diamentowi Jadwiga i Stanisław Chojnowscy w miłość z pewnością są bogaci, a i patriotyzmu tej rodzinie także nie brakuje, bo i tę cnotę dzieciom przekazują.

Dla wielu jubilatów była to chwila wspomnień, aczkolwiek rocznicowy czas przyszedł jak zwykle niespodzianie, a receptą na przezwyciężenie wszystkich problemów w małżeństwie jest z pewnością codzienna miłość, dotyk, spojrzenie i oczywiście uśmiech. No i dzieci, przed którymi wiele rodzin naprawdę nie ucieka. Niedzielne spotkanie było dla nich z pewnością nagrodą za ich wolę przezwyciężenia przeciwności życia.

Numer: 1/2 (900/901) 2015   Autor: Teresa Romaszuk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *